Mediolan zaskoczył świat nowymi regulacjami, które z pewnością wzbudzą emocje wśród miłośników zwierząt. Władze miasta postanowiły umożliwić pochówki zwierząt domowych obok ich właścicieli. Psy, koty, a nawet chomiki będą mogły towarzyszyć swoim opiekunom w ich ostatniej podróży. Jednakże, jak to bywa, w tej sytuacji pojawia się istotny zakaz, który może budzić kontrowersje.
NOWE PRAWO, NOWE MOŻLIWOŚCI
Zgodnie z uchwałą rady miejskiej, praktycznie każde domowe zwierzę, od psów i kotów, przez króliki, aż po ptaki, ryby czy fretki, ma być dozwolone do wspólnego pochówku z właścicielem. Jedynym wymogiem jest wcześniejsze wyrażenie takiej woli przez zmarłego lub jego spadkobierców. To niemała zmiana, która promuje zrozumienie i szacunek dla emocjonalnych więzi, jakie łączą ludzi ze swoimi pupilami.
BEZ IMION I WIZERUNKÓW
Choć możliwość współnego spoczynku jest nową i cenną opcją, istnieją ograniczenia dotyczące upamiętniania zwierząt na nagrobkach. Na nagrobkach nie będzie można umieszczać imion ani wizerunków pupili. Wyjątkiem pozostaje zdjęcie zmarłego z jego zwierzakiem – to jedyny akceptowany sposób, aby ukazać tę szczególną więź.
— Uważam, że to krok cywilizacyjny, na który wiele osób czekało. Coraz więcej ludzi traktuje swoje zwierzęta jak członków rodziny. Możliwość wspólnego spoczynku to dowód na ich szacunek i wrażliwość — stwierdziła Gaia Romani, mediolańska asesorka ds. usług obywatelskich, cytowana przez agencję Ansa.
SYMBOLICZNA ZMIANA
Relacje między ludźmi a ich pupilami są dziś coraz bardziej porównywalne do tych łączących nas z bliskimi. Decyzja Mediolanu nie jest tylko krokiem ku poszanowaniu tych uczuć, ale także głębokim zrozumieniem, jak ważne są zwierzęta w naszym życiu. W obliczu tej zmiany można mieć nadzieję, że w przyszłości podobne regulacje zyskają popularność w innych miastach czy krajach.
W obliczu takich zmian warto zastanowić się, jakie inne innowacje mogą pojawić się w sferze opieki nad zwierzętami. Przywiązanie ludzi do ich pupili rośnie, co biorąc pod uwagę wysiłki władzy w Mediolanie, sugeruje, że świat zmierza ku nowym, bardziej humanitarnym rozwiązaniom.