Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska, może wkrótce stracić swoje stanowisko. Inicjatorzy czwartego referendum w tej sprawie dążą do wprowadzenia zmian w zarządzaniu miastem. Dotychczasowe próby zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów. Gdyby tym razem referendum miało miejsce, Zdanowska musiałaby stawić czoła obronie swojej pozycji po ponad 14-letniej kadencji.
Nowa Inicjatywa Referendalna
Najnowsza akcja dotycząca odwołania Hanny Zdanowskiej z pozycji prezydenta miasta została zainicjowana przez grupę „LDZ Zmotoryzowani Łodzianie”. To społeczność, która zrzesza kierowców i mieszkańców niezadowolonych z działań aktualnych władz miasta i liczy już 77 tysięcy osób. Uczestnicy krytykują m.in. zamianę pasów ruchu na buspasy oraz wprowadzenie ograniczeń prędkości, wskazując na błędy magistratu, takie jak opóźnienia w remontach oraz bałagan w komunikacji.
Argumenatacje Krytyków
Osoby związane z „LDZ Zmotoryzowani Łodzianie” oskarżają Zdanowską o odpowiedzialność za niewłaściwe zarządzanie zadłużeniem oraz zaniedbania w infrastrukturze. Wśród ich argumentów znajdują się także wzrastające ceny biletów komunikacji miejskiej oraz brak dialogu z mieszkańcami. „10 stycznia 2025 roku formalnie rozpocznie się proces prowadzący do przeprowadzenia referendum,” zapowiadają członkowie grupy.
Wymogi Przeprowadzenia Referendum
Aby referendum mogło się odbyć, jego organizatorzy muszą zebrać podpisy co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania, co w Łodzi przekłada się na około 50 tysięcy osób. Dodatkowo, aby głosowanie uznano za ważne, frekwencja musi wynieść ponad 145 tysięcy uczestników.
Odpowiedź Władz Miasta
Władze Łodzi odpowiadają krytykom, powołując się na wynik ostatnich wyborów samorządowych, w których Zdanowska zdobyła 59,3 proc. głosów już w pierwszej turze, co stanowi silny mandat społeczny. Przez ponad 14 lat rządów, prezydent nieprzerwanie stawiała czoła atakom ze strony opozycji, a ostatnia próba jej odwołania miała miejsce w 2021 roku, kiedy polityk PiS Agnieszka Wojciechowska von Heukelom zarzuciła jej nepotyzm oraz nieprawidłowości w rozliczeniach kampanii wyborczych.
Źródło/foto: Polsat News