Rok 2025 zapowiada się niekorzystnie dla osób oszczędzających. Mimo że stopy procentowe utrzymują się na wysokim poziomie od wielu miesięcy, banki nie proponują atrakcyjnych warunków dla ciułaczy. Ekspert na życzenie „Faktu” zwraca uwagę, że przy uwzględnieniu inflacji, niektóre lokaty mogą przynieść straty zamiast zysków. Gdzie więc w 2025 roku warto ulokować oszczędności?
STABILNOŚĆ STÓP PROCENTOWYCH A INFLACJA
Ostatnia zmiana stóp procentowych miała miejsce w październiku 2023 roku, a bank centralny nie przewiduje ich obniżenia przed wiosną 2025 roku. Polacy, z niecierpliwością czekający na zmiany, w większym stopniu koncentrują się na spłatach kredytów, niż na oszczędnościach. Warto zauważyć, że obecnie trudno jest znaleźć lokatę, która przyniosłaby znaczące zyski. Jarosław Sadowski, analityk z firmy Rankomat, wskazuje na ryzyko związane z inflacją.
– W nadchodzących miesiącach inflacja może wzrosnąć, osiągając około 6 procent w marcu 2025 roku. To może sprawić, że nawet najbardziej korzystne lokaty będą przynosić straty, jeśli weźmiemy pod uwagę podatek i rosnące ceny – ostrzega Sadowski. Dla porównania, w listopadzie 2024 roku inflacja wyniosła 4,7 procent, co umożliwiało osiąganie zysków przy oprocentowaniu wynoszącym ponad 5,8 procent.
OBLIGACJE SKARBOWE JAKO ALTERNATYWA
Oczekuje się, że w drugiej połowie roku inflacja zacznie rosnąć wolniej, jednak istnieje także możliwość obniżki stóp procentowych. W związku z tym warto rozważyć oferty, które umożliwiają zablokowanie obecnego oprocentowania na dłuższy okres. Przykład to 3-letnia obligacja skarbowa, oferująca oprocentowanie na poziomie 5,95 procent, które nie zmieni się nawet w obliczu spadku stóp procentowych – podkreśla ekspert.
Analiza przygotowana przez Sadowskiego dla „Faktu” ukazuje znaczące różnice w potencjalnych zyskach między lokatami a obligacjami skarbowymi. Osoba inwestująca 10 tysięcy złotych na lokacie może spodziewać się rocznego zysku w wysokości zaledwie 240 zł po odliczeniu podatku Belki, podczas gdy w przypadku obligacji może zarobić nawet 530 zł. Wyniki analizy zostaną przedstawione w tabeli.
OBAWY O KWOTĘ WOLNĄ OD PODATKU BELKI
Drobni oszczędzający mieliby szansę na większe zyski, gdyby Ministerstwo Finansów wprowadziło obiecaną kwotę wolną od podatku Belki. Taki krok miałby zachęcić Polaków do długotrwałego oszczędzania. Wiceminister finansów Jarosław Neneman przyznał, że prace nad nowymi przepisami są w toku, ale termin ich zakończenia jest trudny do określenia. Niemniej jednak nie ma co liczyć na ich wprowadzenie w tym roku, ponieważ wpływy z podatku Belki pozostają istotnym wsparciem dla budżetu państwa. W 2023 roku wyniosły one ponad 9 miliardów złotych.
Co przyniesie przyszłość dla podatku Belki? Czas pokaże, ale na razie oszczędzający muszą liczyć się z trudną rzeczywistością i ścisłymi warunkami, które oferują banki w Polsce.