W separatystycznym regionie Naddniestrza w Mołdawii w środę wstrzymano dostawy ciepłej wody oraz ogrzewania. Jak informuje agencja Reuters, źródłem tych informacji jest pracownik lokalnej sieci energetycznej Tirasteploenergo. Decyzja o zaprzestaniu dostaw związana jest z wygaśnięciem umowy pomiędzy Rosją a Ukrainą, co skutkowało wstrzymaniem eksportu gazu przez Ukrainę do Europy.
Trudna sytuacja mieszkańców
„Nie ma ogrzewania ani ciepłej wody” – relacjonował pracownik największego miasta Naddniestrza, Tyraspola. Ogrzewanie zostało odcięte o godzinie 7:00 czasu lokalnego (6:00 czasu polskiego). Warto zaznaczyć, że pewne instytucje, takie jak szpitale, nie zostały objęte tymi ograniczeniami.
Tirasteploenergo apeluje do mieszkańców o dostosowanie się do nowej sytuacji: zaleca, aby ubierali się na cebulkę, przebywali w jednym pomieszczeniu i uszczelniali swoje okna za pomocą koców lub grubych zasłon. Dodatkowo, mieszkańcy są zachęcani do używania elektrycznych piecyków do ogrzewania pomieszczeń.
Bezpieczeństwo narodowe a gaz
Sytuacja w regionie jest efektem zakończenia umowy dotyczącej tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę, co Ukraina uzasadniała względami bezpieczeństwa narodowego. Minister energetyki Ukrainy, Herman Hałuszczenko, ogłosił: „Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie.” Prezydent Wołodymyr Zełenski dodał, że nie chce, aby Rosja nadal czerpała korzyści ze sprzedaży gazu kosztem życia swoich obywateli.
Mołdawia wcześniej otrzymywała około 2 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie, z czego surowiec trafiał również do Naddniestrza. Jednak pozostała część Mołdawii od 2023 roku uniezależniła się od rosyjskiego gazu, korzystając z dostaw z rynków europejskich i światowych.
Źródło/foto: Interia