Wczesnym porankiem w Czudcu miało miejsce groźne zdarzenie na przejeździe kolejowym, które może budzić niepokój i wzbudzać pytania o odpowiedzialność kierowców. Tym razem to kierujący samochodem marki Audi, decydując się na nieodpowiedzialny krok, wjechał na strzeżony przejazd i—co gorsza—pozostawił swój pojazd na torach. Zamiast liczyć na rozsądek, postanowił zniknąć z miejsca zdarzenia.
INTERWENCJA POLICJI
Dziś, tuż po godzinie czwartej, oficer dyżurny strzyżowskiej policji otrzymał alarmujące zgłoszenie o zaparkowanym w niebezpiecznym miejscu samochodzie. Po przyjeździe na miejsce, funkcjonariusze rozmawiali z pracownikiem kolei, który potwierdził, że kierowca Audi wjechał na przejazd kolejowy z rogatkami, a następnie beztrosko opuszczając auto oddalił się w nieznanym kierunku. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń, władze szybko usunęły pojazd z torów, aby przywrócić normalny ruch pociągów.
WSTRZYMANIE RUCHU KOLEJOWEGO
Z powodu tego incydentu, ruch pociągów na trasie Strzyżów – Rzeszów został tymczasowo wstrzymany, co z pewnością nie było miłym zaskoczeniem dla podróżnych. Można się tylko zastanawiać, co skłoniło kierowcę do tak nieodpowiedzialnych działań. Czy to brawura, a może po prostu całkowity brak wyobraźni?
W ŚLEDZTWIE
Policjanci szybko ustalili właściciela porzuconego samochodu i obecnie pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego niecodziennego wydarzenia. Czy prowadzący auto będzie musiał ponieść odpowiedzialność za swoje czyny? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, a emocje związane z tym incydentem mogą z pewnością narastać wśród osób, które korzystają z tego przejazdu. Niezależnie od dalszego przebiegu sprawy, jedno jest pewne: sytuacje takie powinny być przestrzegane z najwyższą ostrożnością, aby nie zagrażały życiu i bezpieczeństwu innych użytkowników dróg oraz kolei.
Źródło: Polska Policja