To prawdziwy cud, że żyją. Dwójka mężczyzn z Teksasu ma powód do dumy, mogąc opowiadać o niezwykłym szczęściu, które ich spotkało. Wszystko wydarzyło się podczas wędkowania na łódce, gdy nagle znaleźli się w samym oku tornada. Uderzenie żywiołu udało im się zarejestrować na wideo, które robi niesamowite wrażenie.
Tornadowa nawałnica
Brian Johnson i jego towarzysz w sobotę, 28 grudnia, łowili ryby w okolicach Winnie, niedaleko Houston. Na łódce znajdował się również ich pies. Kiedy nagle pogoda zaczęła się gwałtownie pogarszać, nadeszło tornado. Jak relacjonuje TVN24, nie było już czasu na powrót. Wkrótce potem łódź uległa przewróceniu i wszyscy wpadli do wody. Rybak w rozmowie z lokalnymi mediami informował, że udało mu się utrzymać przy łodzi, a po przejściu żywiołu odnalazł swojego kolegę. Na szczęście wkrótce dotarła pomoc, dzięki której obaj mężczyźni oraz ich pies bezpiecznie wrócili na brzeg.
Fatalna decyzja i ocalenie
„Nie powinienem tu być i opowiadać tej historii. Podjąłem złą decyzję, ignorując ostrzeżenia. Czułem, że Bóg uratował mnie z jakiegoś powodu” — mówił Johnson, pastor, cytowany przez TVN24.
Potężna siła natury
Moment, w którym tornado zaatakowało, został zarejestrowany dzięki kamerze zamontowanej na łódce. Amerykańska Służba Pogodowa podała, że w trakcie burzy prędkość wiatru osiągała niewiarygodne 221 kilometrów na godzinę. To przypomnienie o potędze natury, która potrafi w mgnieniu oka zmienić spokojne chwile w walkę o przetrwanie.