W minioną niedzielę w powiecie ciechanowskim doszło do zdarzenia, które zaskakuje nie tylko swoimi okolicznościami, ale i brakiem zdrowego rozsądku ze strony młodego kierowcy. 18-letni mężczyzna, pomimo braku uprawnień, postanowił usiąść za kierownicą opla, co zakończyło się dla niego nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jego szalona przejażdżka skończyła się w przydrożnym rowie, a teraz przyszłość tego młodzieńca spoczywa w rękach wymiaru sprawiedliwości.
MŁODY KIEROWCA W TARAPATACH
Około godziny 8:00 dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego w miejscowości Pajewo-Szwelice, w gminie Opinogóra Górna. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy, którzy zastali porzuconego opla w rowie, a wokół nie było żadnego kierowcy. Ustalając szczegóły incydentu, policjanci dotarli do właściciela pojazdu, który niespodziewanie powrócił na teren posesji. Okazało się, że za kierownicą opla siedział 18-latek, który przyznał się do utraty kontroli nad pojazdem.
BRAK UPRAWNIEŃ I KONSEKWENCJE
Nie tylko brawura, ale i brak uprawnień do prowadzenia pojazdu mogą teraz narazić go na spore problemy. Mężczyzna wyznał policjantom, że wciąż czeka na egzamin na prawo jazdy. Teraz czeka go proces sądowy, z potencjalnymi karami w postaci aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny sięgającej nawet 30 tys. złotych. Co gorsza, obowiązkowo nałożony zostanie na niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Przejrzystość sytuacji wcale nie poprawia fakt, że nieodpowiedzialne decyzje mogą prowadzić do jeszcze poważniejszych konsekwencji, łącznie z rygorystycznym artykułem 244 kodeksu karnego, który mówi o karze pozbawienia wolności.
ZDJĘCIE UTRATY WOLNOŚCI
To zdarzenie przypomina, że nawet najdrobniejsze decyzje mogą prowadzić do dramatycznych konsekwencji. Młody kierowca, zbyt pewny siebie czy po prostu lekkomyślny, mógł wymknąć się ze swojej strefy komfortu, jednak zamiast wolności, czeka go siarczysty rachunek za brawurę. Pamiętajmy, że każdy, kto jeszcze nie zdobył prawa jazdy, powinien doskonalić swoje umiejętności pod okiem doświadczonego instruktora. Kto nie ma uprawnień, ten nie powinien siadać za kierownicą. Takie podejście pozwoli nie tylko uniknąć problemów z prawem, ale przede wszystkim zapewni bezpieczeństwo na drogach nam wszystkim.
Nie przekładajmy naszych ambicji na nieprzygotowane działania. Zdecydowanie, lepiej poczekać na formalności, niż narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo.
asp. Magda Sakowska/KPP w Ciechanowie
Źródło: Polska Policja
