W Nowej Soli, w czwartek, 5 września, doszło do niebezpiecznego incydentu na drodze, który mógł zakończyć się tragicznie. Policjanci z grupy „Speed” zaobserwowali kierowcę volkswagena passata, który notorycznie łamał przepisy, przekraczając dozwoloną prędkość o 16 km/h, a zamiast zatrzymać się do kontroli, postanowił uciekać. Czy to lekceważenie prawa, a może zwykła brawura?
Kierowca Wpadł w Pułapkę Policji
O godzinie 19.00 mundurowi, ujęci adrenalina i odpowiedzialnością, podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu. Zamiast jednak posłuchać, 33-latek dodał gazu i ruszył przed siebie, ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe. To, co miało być rutynową kontrolą, przerodziło się w pościg, w trakcie którego mężczyzna nie tylko wjeżdżał na krawężniki, ale także stwarzał poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jak się później okazało, jego brawurowa jazda nie miała happy endu – po kilkunastu kilometrach szaleństwa mundurowi zdołali go zatrzymać.
Nieodpowiedzialność na Całą Skalę
Po zatrzymaniu kierowca został przetransportowany do nowosolskiej komendy. Wyniki policyjnych badań ujawniły, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. To nie koniec – okazało się, że 33-latek był również obciążony dwoma aktywnymi zakazami prowadzenia pojazdów oraz był poszukiwany listem gończym. Na jakim etapie życia można pozwolić sobie na tyle ignorancji, by wsiąść za kółko w takim stanie?
Sprawa w Rękach Wymiaru Sprawiedliwości
Teraz, z całym tym bagażem wykroczeń, mężczyzna stanie przed sądem, gdzie będzie musiał odpowiedzieć za swoją brawurową jazdę, która narażała życie innych. Czy taka osoba powinna w ogóle mieć prawo do prowadzenia pojazdów? Bez wątpienia, odpowiedzialność za lekkomyślność i ignorowanie przepisów musi być surowo egzekwowana. Policja w Nowej Soli pokazuje, że nie ma miejsca na takich „motocyklistów” na drogach naszego regionu.
aspirant Justyna Sęczkowska-Sobol
Komenda Powiatowa Policji w Nowej Soli
Źródło: Polska Policja