Wstrząsające zdarzenie na parkingu z udziałem 44-letniej kobiety, która postanowiła sprawdzić, ile można zaryzykować pod wpływem alkoholu. Jej destrukcyjna jazda zakończyła się kolizją i próbą ucieczki, a później ujawnieniem szokującego stanu trzeźwości, który wyniósł aż 2 promile!
Ucieczka przed konsekwencjami
Do incydentu doszło w gminie Strzelce Opolskie, gdzie kierująca BMW, uznana za zagrożenie na drodze, dzielnie manewrowała ulicami z włączonymi światłami awaryjnymi. Jej dziwne zachowanie swoją kulminację osiągnęło, gdy wjechała na parking i z impetem uderzyła w zaparkowanego quada. Czarę goryczy przelała, gdy postanowiła uciec z miejsca zdarzenia, licząc na to, że uda jej się uniknąć kary.
Bezkarność? Nic z tego!
Nie zdążyła jednak zwiać, ponieważ natychmiast zostali wezwani świadkowie tego nieodpowiedzialnego czynu. Gdy przybyli policjanci, kobietę od razu zidentyfikowano – od niej unosił się intensywny zapach alkoholu, a jej chód był tak chwiejny, że można by go pomylić z tańcem na lodzie. Na dodatek, zamiast przyznać się do winy, prezentowała postawę pełną aroganckiego lekceważenia, odmawiając poddania się badaniu alkomatem.
Nie ma ucieczki od prawdy
W myśl przepisów prawa, funkcjonariusze postanowili pobrać krew do analizy w szpitalu. Ku jej zaskoczeniu, gdy nareszcie umiała się zreflektować, przyznała się do spożycia alkoholu, a wyniki badania alkomatem utwierdziły w przekonaniu, że na pewno nie powinna siadać za kierownicą – pomiar wykazał 2 promile. W konsekwencji, jej prawo jazdy zostało zatrzymane, a zagrożenie, które niesie ze sobą jazda po alkoholu, brutalnie dosięgnie ją w postaci surowych kar obejmujących zarówno finansowe grzywny, jak i potencjalny zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata.
Nie ma miejsca na bierność
Takie incydenty nie powinny mieć miejsca! Każdy kierowca będący pod wpływem alkoholu to nie tylko zagrożenie dla siebie, ale i dla innych. Policja nieustannie apeluje o rozsądek i odpowiedzialność na drodze. Mimo wszystko, każdy dzień przynosi nowe przypadki, które pokazują, jak duży problem stanowi jazda „na podwójnym gazie”. Dlatego, będąc świadkiem podobnych sytuacji, nie możesz pozostać obojętny – dniówka z tragicznych zdarzeń nikomu na dobre nie wyjdzie.
Źródło: Polska Policja
