Konflikt między Pałacem Prezydenckim a rządem zyskuje na intensywności, szczególnie po ujawnieniu sprawy rosyjskiego agenta, który uzyskał dostęp do dokumentów dotyczących swojego śledztwa. Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta, nie wahał się wytknąć Donaldowi Tuskowi kompromitacji związanej z podpisaniem umowy między Służbą Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) a rosyjską FSB w 2013 roku. Jak stwierdził, Tusk pragnie zapomnieć o tym „kłopocie” — najlepiej, aby przyszłość nie przypomniała mu o przeszłości.
OBÓZ RZĄDOWY W OBRONIE SWOICH DZIAŁAŃ
Na początku rozmowy w Radiu Zet, Mastalerek podkreślił, że Andrzej Duda lepiej reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej niż Donald Tusk. Kiedy prowadzący program odniósł się do oskarżeń prezydenta o współpracę rządu Tuska z rosyjskimi służbami, Mastalerek przystąpił do ostrej krytyki byłego premiera. „Rząd Donalda Tuska skompromitował się w 2013 roku, a Donald Tusk powinien czuć się winny tej sytuacji, myśli, że może to zatuszować, ale to on powinien przeprosić”, podkreślił.
UMOWA Z RUSKIMI
Mowa o umowie o współpracy między polskimi i rosyjskimi służbami, która miała na celu m.in. wymianę informacji dotyczących walki z terroryzmem oraz sytuacji w Afganistanie, w kontekście ewentualnego wycofania polskich żołnierzy przez terytorium Rosji. PiS oskarża rząd Tuska o „uległość” wobec Moskwy. Janusz Nosek, były szef SKW, tłumaczył w rozmowie z Onetem, że umowa była zgodna z prawem i nigdy nie weszła w życie.
Mastalerek zaznaczył, że Tusk powinien przyznać się do błędów i naśladować postawę prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który po wybuchu wojny w Ukrainie otwarcie przeprosił za swoją prorosyjską politykę. „Donald Tusk powinien złożyć samokrytykę za podpisanie tej umowy”, dodał.
DIALOG Z RZĄDEM TUSKA
Mimo krytycznych uwag, Mastalerek podkreślił, że Andrzej Duda nigdy nie oskarżał obecnego rządu o współpracę z Rosją. Przypomniał jedynie umowę z 2013 roku, na której widnieje podpis Tuska. Kiedy Rymanowski przypomniał o oskarżeniach prezydenta, Mastalerek potwierdził, że Duda zawsze jest gotów do współpracy w sprawach bezpieczeństwa z każdym rządem — bo „taki jest jego obowiązek”. Jednakże wyraził również obawę, że histeryczne reakcje Tuska mogą zakłócić tę współprace.
Na koniec rozmowy Mastalerek został zapytany o swoje ambicje prezydenckie, zdradzając, co nie ukrywa ewoluujących planów na przyszłość. „Zobaczymy, co przyniesie czas. W tej chwili nie mam takich wyborów przed sobą”, dodał, rzucając tajemniczym uśmiechem.
Wydaje się, że tylko czas pokaże, jak rozwinie się ta polityczna potyczka, która, jak zawsze, będzie w centrum zainteresowania opinii publicznej. Jak to w polityce bywa, emocje sięgną zenitu, a każdy ruch będzie analizowany w kontekście strategicznych gier na szczycie władzy.