Witajcie w nowym roku, który rozpoczął się od telewizyjnego zgrzytu! Sylwestrowe koncerty zaskoczyły widzów, którzy nie przypuszczali, że czas ich rozpoczęcia zmienił się o dziesięć minut. Stacje telewizyjne ogłosiły, że impreza zacznie się o 19:50, ale niestety nie wszyscy zdążyli na pokład, co doprowadziło do piątkowej wpadki. Wszyscy pamiętamy, że Doda miała zainaugurować wieczór w Polsacie, ale spora grupa fanów zdążyła dotrzeć na występ dopiero w momencie, gdy artystka już śpiewała!
Sylwestrowa MOC PRZEBOJÓW I DODATKOWE ZGRZYTY
Polsat zorganizował wyjątkowy koncert w Toruniu, na którym pojawiło się wielu znakomitych artystów. Na rynku stanęła ogromna scena, a publiczność czekała z niecierpliwością na występ Dody. Artystka rozpoczęła swój show od utworu „Let’s Get Loud” Jennifer Lopez, po czym zaprezentowała swój hit „Dżaga”. Pomimo zapowiedzi o niespodziankach i zaskakujących aranżacjach, największą sensacją okazało się spóźnione poinformowanie widzów o zmianie godziny startu wydarzenia, co wywołało niemałe zamieszanie.
FRUSTRACJA WIDZÓW – CZYLI KTO PATRZY NA ZEGAR?
Choć organizatorzy mogli mieć dobre intencje, zmiana godziny rozpoczęcia zaskoczyła wielu widzów, którzy nie mieli szans na usłyszenie pełnego występu Dody. „20 miało być, a już o 19:50 Doda śpiewa… okłamaliście nas!” – skarżyła się jedna z rozczarowanych fanek. Inna dodawała: „Nie zdążyłam, bo zaczęliście wcześniej, niż zapowiadaliście!”, a koleżanka dodała ironicznie: „Od kiedy 20:00 to 19:53?! Ktoś nie umie korzystać z zegarka!”. Słowem, złość wśród widzów wyraźnie narastała.
Na tle tych zawirowań, Roxie Węgiel postanowiła ulotnić się do hotelu w najlepszym momencie. Przyjechała na sylwestra z ochroną, co również wzbudziło pewne kontrowersje. Julia Żugaj pojawiła się na imprezie Polsatu, co z kolei podsyciło spekulacje o jej związku. Cóż, takie oto zawirowania w sylwestrowej rzeczywistości, jakich nikt się nie spodziewał!