Jakub S. (29 l.) z Konopisk (woj. śląskie) to przykład notorycznego recydywisty drogowego, który nie wyciąga żadnych wniosków ze swoich przestępstw. Jego historia rozpoczęła się tragicznie 9 lat temu, kiedy to będąc pod wpływem alkoholu, wiózł na motocyklu 16-letnią Julię. Spowodował wypadek, w wyniku którego dziewczyna zmarła, a on sam, zamiast udzielić jej pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia. Lata spędzone w więzieniu najwyraźniej nie wpłynęły na jego postawę, ponieważ po wyjściu na wolność ponownie zaczął łamać prawo.
Dalsze Przestępstwa
Skandaliczne zachowanie Jakuba S. wywołało oburzenie społeczne. Pomimo wcześniejszej tragedii, ponownie został zatrzymany za jazdę po alkoholu oraz pod wpływem narkotyków. Tylko w tym roku notorycznie łamał przepisy, a mieszkańcy Konopisk nie wybaczyli mu, jak skrzywdził Julię, jego byłą dziewczynę. Jego lekkomyślność prowadzi go z powrotem przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, gdzie ponownie będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań.
Tragiczne Wydarzenia z 2016 roku
Po raz pierwszy Jakub S. zaczął budzić zainteresowanie mediów w październiku 2016 roku, mając zaledwie 21 lat. Tragiczny wypadek przy barierkach nad zalewem Pająk, 300 metrów od domu Julii, wstrząsnął lokalną społecznością. Podczas wyścigu z kolegą, motocykl przewrócił się, a Jakub, zamiast pomóc dziewczynie, uciekł. Julka zmarła w karetce, a on został zatrzymany następnego dnia. To było dopiero początku jego problemów z prawem.
Bezkarność po Wyjściu z Więzienia
W 2017 roku Jakub S. został skazany na 10 lat więzienia, które później zostały zmniejszone do 6 lat. Po wyjściu na wolność w październiku 2022 roku, szybko wrócił do starych nawyków. Z dokumentów prokuratury wynika, że czterokrotnie w tym roku prowadził pojazdy mechaniczne będąc pod wpływem substancji odurzających.
Kolejne Zatrzymania i Notoryczne Przestępstwa
W lutym oraz w czerwcu tego roku Jakub S. wsiadł za kierownicę nie tylko samochodu, ale także motocykla, wykazując rażące lekceważenie dla przepisów. W czerwcu został aresztowany, ale po krótkim czasie znów wyszedł na wolność. Jednak jego przygoda z prawem nie zakończyła się — w listopadzie ponownie zatrzymano go, gdy prowadził auto po pijanemu i pod wpływem narkotyków.
Znęcanie się nad Zwierzęciem
To jednak nie jedyne przewinienie Jakuba S. Na początku 2024 roku oskarżono go o okrutne znęcanie się nad psem, co wywołało dodatkowe oburzenie w społeczeństwie. Po brutalnym kopnięciu psa, odniósł on poważne obrażenia, które na szczęście nie zakończyły się tragicznie. Jakub S. przyznał się do jazdy po alkoholu, jednak co do znęcania się nad zwierzęciem, twierdzi, że nic nie pamięta z tego zdarzenia.
Powrót do Sądu
Psychiatryczne badania nie wykazały żadnych zaburzeń, więc Jakub S. stanie przed sądem, gdzie z pewnością usłyszy surowe konsekwencje za swoje czyny. Grozi mu kara sięgająca do 7 lat i 6 miesięcy za jazdę pod wpływem alkoholu, a dodatkowo nawet 3 lata za znęcanie się nad psem. Czy tym razem wymiar sprawiedliwości pokaże mu, że nie można lekceważyć prawa? Społeczeństwo z niecierpliwością czeka na wyrok, mając nadzieję, że sprawiedliwość w końcu do niego dotrze.