Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Szczątki drona w Kijowie po nocnym nalocie Rosji – co oznacza dla bezpieczeństwa Ukrainy?

Szczątki zestrzelonego drona odkryto w pobliżu Rady Najwyższej w Kijowie, co jest bezpośrednim skutkiem nocnego ataku, w którym uczestniczyły 67 urządzeń bezzałogowych. Informację tę potwierdziła ukraińska administracja wojskowa, wskazując na sukces sił obrony powietrznej, które strąciły wszystkie drony Shahed wystrzelone przez Rosję.

Nocny atak na Kijów

W sobotních informacji zamieszczonych w mediach społecznościowych podano, że atak Rosji miał miejsce w nocy. Ukraińskie siły powietrzne wcześniej wskazywały, że w skoordynowanym, ogólnokrajowym nalocie użyto 67 dronów, a mieszkańcy Kijowa zarejestrowali liczne eksplozje krótko po godzinie 3 nad ranem.

Zniszczone drony, kłopoty w stolicy

Administrowane przez ukraińskich wojskowych informacje ujawniają, że nocny atak dronów Shahed rozpoczął się przed północą. Drony zbliżały się do stolicy w różnych kierunkach, a alarm trwał 18 minut, w trakcie których obrona powietrzna czujnie reagowała na zagrożenie.

Jak wskazano w komunikacie, wszystkie drony zostały zredukowane do szczątków, które spadły w kilku lokalizacjach w Kijowie. Jeden z fragmentów zestrzelonego bezzałogowca wylądował tuż obok budynku ukraińskiego parlamentu.

Skutki upadku dronów

W wyniku spadania szczątków dronów doszło do pożaru w rejonie peczerskim, będącym centralną częścią stolicy. Również w dniprowskiej części Kijowa fragmenty dronów spadły na terenie przedszkola.

Serhij Popko, szef administracji wojskowej Kijowa, podał, że według wstępnych doniesień nie ma ofiar ani poważnych zniszczeń materialnych. Jak widać, ukraińskie siły obrony powietrznej działają skutecznie, ale wciąż pozostaje wiele do zrobienia na froncie walki z agresją rosyjską.

Źródło/foto: Polsat News

PAP/Vladyslav Musiienko/X/Rada Najwyższa Ukrainy
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie