Państwowa Komisja Wyborcza (PKW), wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości dotyczące wyborów parlamentarnych z 2023 roku. Informację tę przekazała Polska Agencja Prasowa, a decyzję potwierdził przewodniczący PKW Sylwester Marciniak podczas konferencji prasowej.
Jak głosowano w PKW?
W głosowaniu nad uchwałą wzięło udział dziewięciu członków Komisji. Czterech głosowało za przyjęciem sprawozdania (Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik, Mirosław Suski), trzech było przeciw (Ryszard Kalisz, Paweł Gieras, Maciej Kliś), a dwóch wstrzymało się od głosu (Ryszard Balicki, Konrad Składowski).
Decyzja PKW otwiera drogę do odzyskania przez PiS znacznych środków finansowych, jednak wypłata pieniędzy formalnie zależy od ministra finansów.
Tło sprawy
W sierpniu 2024 roku PKW zakwestionowała sprawozdanie finansowe PiS, co skutkowało koniecznością zwrotu 3,6 mln zł do budżetu oraz obniżeniem dotacji i subwencji partyjnych o 10,8 mln zł rocznie do końca kadencji. PiS zaskarżyło tę decyzję do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która 11 grudnia uznała skargę partii.
Uchwała PKW i jej znaczenie
Jak podkreślono w treści przyjętej uchwały, decyzja PKW została podjęta wyłącznie w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Jednocześnie Komisja zaznaczyła, że nie przesądza, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN spełnia kryteria sądu w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego.
Przewodniczący Sylwester Marciniak poinformował również, że w dniu posiedzenia PKW wpłynęła skarga na bezczynność Komisji ze strony PiS, a wcześniej partia złożyła oficjalne ponaglenie.
Co dalej?
Decyzja PKW oznacza formalne zakończenie sporu na poziomie Komisji, jednak kluczową rolę w wypłacie środków odgrywa minister finansów. Obecny szef resortu, Andrzej Domański, dotychczas kwestionował wiążący charakter orzeczeń Izby Kontroli SN, ale jednocześnie uznaje uchwały PKW. W praktyce może to oznaczać, że będzie zobligowany do uruchomienia wypłat na rzecz Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa pozostaje dynamiczna, a dalsze kroki zależą od decyzji ministra finansów i potencjalnych reakcji politycznych.
