Oburzenie prawicowych polityków w związku z rzekomymi „torturami” stosowanymi wobec ks. Michała O. trwa bez ustanku. Pojawiają się zarzuty, że duchowny, który jest podejrzany w sprawie związanej z Funduszem Sprawiedliwości, jest głodzony i jak stwierdził Mateusz Morawiecki, „maltretowany psychicznie”. Jak na te informacje reaguje Służba Więzienna?
W piątek, 6 września, ks. Michał O. stawił się przed Sądem Rejonowym w Warszawie-Mokotowie, gdzie odbyło się jego przesłuchanie. Sąd postanowił odroczyć decyzję w sprawie zażalenia dotyczącego aresztu duchownego.
Po tym jak do sieci trafiły zdjęcia księdza, przedstawiciele opozycji wskazali na jego wygląd jako dowód na rzekome tortury, których miał się dopuścić w areszcie. „Ksiądz, wychudzony, z różańcem na szyi, przetrzymywany za kratami przez upolitycznionych sędziów. Celowo, aby go upodlić i zniszczyć” — odniósł się do sytuacji Zbigniew Ziobro.
Swoje zdanie na temat sytuacji ks. Michała O. wyraził także Jacek Sasin, który ocenił, że duchowny jest „wyniszczony psychicznie i fizycznie”, a jego aresztowanie jest bezzasadne, ponieważ chciał on „nieść pomoc ofiarom przemocy”.
Podobne stanowisko zajęły prawicowe media, które relacjonowały protest odbywający się przed sądem. „Uwolnić księdza!” — krzyczeli demonstranci.
Jak sytuację ocenia Służba Więzienna? Ppłk Alreta Pęconek, rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego Służby, w rozmowie z Interią stwierdziła, że zarzuty o maltretowanie są „całkowicie nieprawdziwe”.
„Podkreślam, że warunki, w jakich przebywa wymieniony osadzony, są regularnie nadzorowane. Nie jest prawdą, że ks. Michał O. był 'głodzony i maltretowany’. W odniesieniu do informacji przekazywanych przez media podjęto działania sprawdzające, które nie wykazały naruszeń w zakresie przepisów postępowania karnego wykonawczego. Doniesienia sugerujące nieprawne działania funkcjonariuszy Służby Więziennej są całkowicie fałszywe” — poinformowała.
Źródło: X/Interia
Tusk bezlitośnie skrytykował Dudę. „Pan prezydent wygaduje bzdury!”
Konfederacja współpracuje z PiS? Europosłanka nie wytrzymała. Porusza kwestię „kradzieży”.
PiS składa zawiadomienia do prokuratury. „Nie pozwolimy, aby Niemiec pluł nam w twarz”.