Po tragicznej katastrofie azerskiego samolotu, która miała miejsce w Kazachstanie, Władimir Putin, prezydent Rosji, zaskoczył wielu swoją reakcją. Wykonał telefon do Ilhama Alijewa, prezydenta Azerbejdżanu, gdzie nie tylko wyraził kondolencje, ale również przeprosił za „tragiczny incydent”, który zdarzył się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej. To nietypowe zachowanie Putina, znanego z rzadkiego przepraszania, skomentował prof. Mark Galeotti, brytyjski ekspert ds. Rosji, w publikacji „Sunday Times”.
SZCZEROŚĆ PUTINA, CZY UZASADNIONY STRACH?
Galeotti zauważa, że gest Putina jest dowodem na to, jak nieprzewidywalne wydarzenia mogą wpływać na pozycję rosyjskiego przywódcy. To, co wydawało się imponującym władcą, pod wpływem kryzysu może maleć w oczach międzynarodowej społeczności. „Szczerość Putina w tej sytuacji jest bezprecedensowa, szczególnie wobec Azerbejdżanu, który odgrywa kluczową rolę w transporcie rosyjskiego gazu do Europy” – twierdzi ekspert.
HISTORIA JEDNAK POWTARZA SIĘ?
Prof. Galeotti zwrócił również uwagę na historyczny kontekst, porównując obecną sytuację z wydarzeniami sprzed czterdziestu lat, kiedy to w 1983 roku sowieckie myśliwce zestrzeliły samolot Korean Air. Wówczas Jurij Andropow nie przeprosił za ten tragiczny incydent i później żałował braku podjęcia działań, które mogłyby przedefiniować relacje ZSRR z Zachodem. „Trudno oczekiwać, aby Putin zdecydował się na podobny reset” – podsumowuje Galeotti.
Łącząc te wątki, można zauważyć, że nawet w polityce, gdzie dominują siła i twarde postawy, emocje mają swoją wagę. Czyżby Rosja i jej przywódca stawiali czoła nowym realiom, w których przeprosiny mogą okazać się kluczem do utrzymania stabilności w regionie? Jak podkreśla Galeotti, czas pokaże, czy Putin, zmajstrowany swoimi działaniami, okaże się pragmatyczny, czy jednak zamknie się w swojej tradycyjnej, silnej narracji.
