„`html
Rodzina znana z narodzin pięcioraczków w Horyńcu zmaga się obecnie z poważnymi problemami finansowymi. Dominika i Vincent Clarke, ze swoimi jedenaścioro dzieci, wzbudzają wiele emocji wśród internautów, którzy śledzą ich przygody w mediach społecznościowych. Życie w Tajlandii nie jest dla nich proste, co zmusiło ich do przeprowadzki do mniej luksusowego miejsca.
PIĘCIORACZKI, KTÓRE PODBIŁY SERCA POLAKÓW
Clarke’owie zyskali rozgłos po narodzinach pięcioraczków, które przyszły na świat 12 lutego 2023 roku. Na świat przyszły trzy dziewczynki i dwóch chłopców — Charles, Henry, Elizabeth, Evangeline oraz Arianna — w krakowskim szpitalu. Niestety, trzy dni później zmarł mały Henry. Przed przybyciem pięcioraczków, rodzina miała już siedmioro dzieci, a wiosną 2024 roku zdecydowali się na przeprowadzkę do Tajlandii w nadziei na niższe koszty życia i rozwój biznesów w Azji.
TRUDNOŚCI ŻYCIOWE W NOWYM MIEJSCU
Pierwotnie rodzina zamieszkała w willi z basenem, jednak wysokie koszty życia zmusiły ich do poszukiwania skromniejszego lokum. Obecny dom, który prezentują w filmikach, jest znacznie mniejszy oraz bardzo skromnie urządzony, co budzi niepokój wśród ich obserwatorów w sieci.
WSPARCIE I ZANIEPOKOJENIE INTERNAUTÓW
W komentarzach internautów można dostrzec zarówno wsparcie, jak i obawy o przyszłość rodziny Clarke’ów. Wiele osób wyraża zaniepokojenie, że warunki, w jakich wychowują się dzieci, mogą być nieodpowiednie. Chętnie pytają Dominikę, czy najmłodsze dzieci, jako wcześniaki, mają dostęp do rehabilitacji. Pod filmikami na YouTube, gdzie mama pięcioraczków dokumentuje codzienne życie, pojawiają się również złośliwe komentarze.
Pomimo krytyki, większość internautów wykazuje szczere zainteresowanie losem tej polskiej rodziny. Z pryzmatu logiki, decyzja o przeprowadzce do Tajlandii wydaje się paląco problematyczna, zwłaszcza że dzieci wymagają opieki, a koszty życia w Tajlandii są znacznie wyższe niż w Polsce, nie wspominając o gorszej jakości opieki zdrowotnej.
PRZYSZŁOŚĆ RODZINY CLARKE’ÓW
Komuś może się wydawać, że słowa wsparcia mieszają się z ironią i smutkiem. „Życzę Wam szybkiego sprzedaży lub wynajmu domu. Nie rozumiem, dlaczego nie zrobiliście tego wcześniej — to mogłoby być źródłem dodatkowego dochodu. Potrzebujecie szybkiej poprawy warunków, bo teraz to aż smutek wzbudza” — piszą użytkownicy. Mimo przeszkód rodzina pozostaje w Tajlandii, ponieważ koszt powrotu do Polski dla trzynastoosobowej rodziny jest nieosiągalny, szacowany na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
ŻYCIE CODZIENNE I NOWE WYZWANIA
Na początku ich pobytu w Tajlandii mąż Dominiki kazał kupić ważny atrybut domowy, co obrazować może dążenie do ugruntowania się w nowym miejscu. I choć pojawiły się problemy, rodzina Clarke’ów wciąż ma nadzieję na poprawę swojej sytuacji.
„`