Marzenia o nowym hotelu poselskim przekształciły się w nieudane plany, a perspektywy ich realizacji zostały definitywnie zamknięte. Dziennikarze RMF FM informują, że projekty budowy nowego obiektu w miejscu obecnego Domu Poselskiego, które istniało już w poprzednich kadencjach Sejmu, zostały odłożone w niebyt.
WIZJE I KOSZTY
W założeniach nowa budowla miała oferować aż 400 pokoi, w tym luksusowe apartamenty o powierzchni 90 metrów kwadratowych, a także biura, basen, kaplicę, restauracje, kawiarnie oraz podziemny parking na 250 samochodów. Całkowity koszt inwestycji oszacowano na 300 milionów złotych. Tymczasem aktualny hotel, który powstał jeszcze w latach 80. XX wieku, ewidentnie wymaga już renowacji.
BARIERY I PROBLEMY
Jak donosi RMF FM, plany budowy nowych obiektów upadły, ponieważ konserwatorzy zabytków nie wyrazili zgody na postawienie wyższej konstrukcji w tym rejonie stolicy. Dodatkowo, w budżecie państwa zabrakło funduszy na tak kosztowne przedsięwzięcie. Obecnie priorytetem stał się pilny remont budynków sejmowych, które wymagają natychmiastowej interwencji.
REAKCJA POSŁÓW
W obliczu tych wieści posłowie są wyraźnie zaniepokojeni. Poseł KO Patryk Jaskulski w rozmowie z rozgłośnią nazwał Dom Poselski „skansenem”, zauważając, że zarówno meble, jak i podłogi, a nawet ściany, pamiętają czasy sprzed dwóch dekad. Trudno dziwić się frustracji parlamentarzystów, którzy dziś przebywają w przestarzałych warunkach.
W chwili obecnej w Domu Poselskim żyje około 200 parlamentarzystów, a pozostała część wynajmuje mieszkania lub mieszka w swoich rodzinnych domach. Cóż, demokratyczne zasady wydają się być nie tyle mocne, ile poplamione starą tapetą i wytartymi fotelami.
Źródło/foto: Onet.pl Radek Pietruszka / PAP