Wciąż trwa dogaszanie pożaru, który miał miejsce w zakładzie przetwarzania odpadów na produkcję paliw alternatywnych w Koniecpolu, w województwie śląskim. Obawy dotyczące zanieczyszczenia powietrza niebezpiecznymi substancjami, które mogły powstać w wyniku tego incydentu, zostały jednak rozwiane po przeprowadzeniu badań, które dały wynik negatywny.
Pożar w zakładzie
Ogień wybuchł na terenie zakładu około godziny 21 w środę, a strażacy zdołali go opanować kilka godzin później, w czwartek nad ranem. W trakcie akcji gaszenia ogień zajął nie tylko halę produkcyjną, ale także 2000 metrów kwadratowych otaczającego terenu. Jak informowali przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, ogień nie rozprzestrzenił się na inne obszary, a co najważniejsze, nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru.
Akcja gaśnicza
Obecnie działania skupiły się na dogaszaniu spalonych elementów i zgliszczy. Na razie nie ustalono przyczyny pojawienia się ognia. Wewnątrz hali znajdowały się m.in. maszyny oraz materiały takie jak folie, tekstylia, tworzywa sztuczne i drewno. Pożar objął również sąsiadującą hałdę pogórniczą.
W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej zaangażowanych było ponad 40 jednostek straży pożarnej z różnych miejscowości w województwie. Strażacy z OSP Koniecpol II zwracają uwagę na ostrożność z powodu toksycznego dymu unoszącego się w powietrzu.
Bezpieczeństwo mieszkańców
Państwowa Straż Pożarna przeprowadziła pomiary atmosfery w okolicy, aby sprawdzić obecność niebezpiecznych substancji. Wyniki badań nie wykazały zagrożenia dla lokalnej społeczności.
Koniecpol, leżący w powiecie częstochowskim, wciąż boryka się z konsekwencjami tego niebezpiecznego incydentu, ale jak się wydaje, najgorsze już za nimi. W miarę postępującego gaszenia pożaru, mieszkańcy mogą powoli wracać do poczucia bezpieczeństwa.
Źródło/foto: Interia