Grzegorz Schetyna, senator Koalicji Obywatelskiej, udzielił wywiadu radiu RMF FM, w którym poruszył istotne kwestie związane z historią polsko-ukraińskich relacji. Jak zauważył, ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia skomplikowanej przeszłości obu narodów oraz dla poszukiwania prawdy historycznej.
BEZ EKSHUMACJI NIE MA PRAWDY
Według Schetyny brak ekshumacji stanowi poważną przeszkodę w dążeniu do odkrycia prawdy o tragicznych wydarzeniach. „Nie będzie prawdy w naszych relacjach, jeżeli nie dojdzie do ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Te działania zostały gwałtownie wstrzymane, a Ukraińcy znaleźli pretekst, aby je zablokować” — stwierdził polityk. Słowa te sugerują, że dalszy rozwój relacji między Polską a Ukrainą wymaga wyjaśnienia przeszłości, której cień wciąż rzuca się na obie strony.
DZIAŁANIA KUŁEBY BUDZĄ WĄTPLIWOŚCI
Senator odniósł się także do kontrowersyjnej wypowiedzi Dmytra Kułeby, w której minister nazywał część polskich terytoriów „ukraińskimi”. Schetyna określił tę deklarację jako „nieszczęśliwą, niezręczną i niepotrzebną”, podkreślając, że takie stwierdzenie nie powinno być dopuszczalne w ustach szefa dyplomacji. Być może tkwi w tym nuta ironii, kiedy mówimy o relacjach, które wciąż wymagają delikatności i wyważenia.
POLSKA W DEBACIE NATO
Na pytanie dotyczące obrony ukraińskiego nieba, Schetyna zwrócił uwagę na konieczność aktywnego udziału Polski w debacie w ramach NATO. „Nasz głos w tej sprawie jest kluczowy” — podkreślił. W kontekście rosnących napięć w regionie, takie stanowisko wydaje się być zupełnie uzasadnione, co z pewnością nie umknie uwadze zarówno sojuszników, jak i przeciwników.
Wydaje się, że Grzegorz Schetyna stawia na otwartość i szczerość w komunikacji między Warszawą a Kijowem. Jak to się przekłada na realne działania? Czas pokaże, czy jego słowa zostaną w końcu przekute w czyny, które zbliżą dwa kraje do siebie, czy będą jedynie kolejnym echem w głośnej debacie o przeszłości.
Źródło/foto: Onet.pl
