W życiu nie można lekceważyć wiarygodności. Przekonał się o tym 30-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który podczas legitymowania próbował oszukać policjantów, podając fałszywe dane. Funkcjonariusze nie dali się nabrać, gdyż porównali dostarczone informacje z zdjęciem przechowywanym w policyjnych bazach danych. Wkrótce ujawniono, że mężczyzna kłamie, a jego oszustwo prowadzi do poważnych konsekwencji.
Kłamstwa mają krótkie nogi
Mężczyzna, poszukiwany listem gończym oraz czterema nakazami doprowadzenia, został natychmiast zatrzymany. Spędzi najbliższe dziewięć miesięcy w zakładzie karnym, gdzie znajdzie czas na przemyślenia i zreflektowanie się nad swoimi wyborami. Co więcej, jego nieudane próby wprowadzania w błąd policjantów mogą przynieść mu dodatkowe problemy prawne.
Jak to się zaczęło?
Sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę (1.09), kiedy dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał informację, że w jednym z mieszkań w Ciechanowie może przebywać poszukiwany mężczyzna. Na miejsce szybko przybyli policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Po wylegitymowaniu mężczyzny i weryfikacji jego danych w systemie, zauważono znaczące rozbieżności. Kolor oczu legitymowanego nie zgadzał się z tym, co widniało na zdjęciu w bazie danych.
Zatrzymanie i prawda wychodzi na jaw
W momencie aresztowania, 30-latek próbował bronić się kłamstwami, ale gdy trafił do policyjnej celi, postanowił ujawnić swoje prawdziwe dane. Wkrótce wyszło na jaw, że jego nieodpowiedzialne zachowanie było wynikiem faktu, iż był poszukiwany przez Sądy Rejonowe w Ciechanowie oraz Przasnyszu. Ostatecznie, mężczyzna odnalazł się tam, gdzie powinien, a jego krótka przygoda z kłamstwem zakończyła się w czterech ścianach zakładu karnego.
Ostatecznie, że kłamstwo i oszustwo raczej nie popłacają. I przekonał się o tym na własnej skórze 30-letni mężczyzna, który wybrał złe ścieżki w życiu. Może czas, aby wziął do serca tę życiową lekcję?
asp. Magda Sakowska/ KPP w Ciechanowie
Źródło: Polska Policja