Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Małgorzata Manowska komentuje słowa premiera: „Ulżyło mi” – co tak naprawdę miała na myśli?

Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego, wyraziła ulgę w kontekście zapowiedzi Donalda Tuska dotyczącej skierowania zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa przeciwko niej. W rozmowie z Telewizją Republika podkreśliła, że cieszy ją, iż premier nie oskarżył jej o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, a jedynie nazwał zamachowcem. Odniosła się do wcześniejszej decyzji dotyczącej Izby Pracy, która wywołała kontrowersje w Ministerstwie Sprawiedliwości. – To nie jest pierwsze, ani ostatnie postępowanie karne, którym mi grożono. Jestem na to przygotowana – dodała.

DECYZJA O KIEROWANIU IZBĄ PRACY

We wtorek Manowska upoważniła sędziego Dawida Miąsika do kierowania Izbą Pracy, ponieważ nie wyłoniono nowych kandydatów na to stanowisko. Wcześniej, jak zaznaczone było na stronie SN, kontrolę nad Izbą miała przejąć sama Manowska. Reakcja Tuska była szybka: premier zapowiedział, że w sprawie wyboru przewodniczącego Izby Pracy wystąpi do prokuratury. Ostatecznie Manowska wycofała się z chęci przejęcia kontroli nad Izbą.

WIECEJ O DECYZJACH MANOWSKIEJ

W wieczornym wywiadzie Manowska podkreśliła swoje uprawnienia wynikające z art. 14 ustawy o Sądzie Najwyższym. Przyznała, że w przypadku braku prezesa Izby Pracy, to ona powinna kierować pracami tej instytucji, jednak część sędziów miała inne zdanie, wskazując na przepisy dotyczące wiceprezesów. – W Sądzie Najwyższym nie istnieją wiceprezesi – zauważyła.

Manowska podkreśliła również, że jeżeli przestrzeganie przepisów ustawy jest traktowane jako przestępstwo, jest na to gotowa. Wskazała na atmosferę niepokoju wśród sędziów, którzy sugerują, że powinna odejść, a jej istnienie w SN podważane jest w zastraszający sposób. Ministerstwo Sprawiedliwości oświadczyło, że Manowska nie ma uprawnień do kierowania Izbą Pracy.

REAKCJA PREMIERA

Premier Tusk ocenił, że działania Manowskiej są wątpliwe zarówno pod względem prawnym, jak i formalnym. Stwierdził, że jej decyzje nie mają mocy prawnej, a sama prezes jest wartością podważaną przez rząd. Dodał, że planuje, aby inni przedstawiciele ugrupowań rozważyli ograniczenie finansowania Sądu Najwyższego.

Cała sytuacja jest kolejnym rozdziałem w burzliwych relacjach między różnymi instytucjami w Polsce, które świadczą o napiętej atmosferze w wymiarze sprawiedliwości.

Źródło/foto: Interia

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie