W najnowszym badaniu zleconym przez Radio ZET, przeprowadzonym przez IBRiS, okazało się, że ponad 70 proc. ankietowanych nie popiera decyzji władz węgierskich o udzieleniu ochrony Marcinowi Romanowskiemu. Ten były wiceminister sprawiedliwości z rządów Prawa i Sprawiedliwości, który poszukiwany jest listem gończym, nie ma nawet wsparcia wśród wyborców swojej własnej partii.
Znaczna przewaga sprzeciwu
Według wyników ankiety, 63,2 proc. badanych stanowczo odrzuca decyzję o ochronie Romanowskiego, a dodatkowe 10,2 proc. bardziej skłania się do negatywnej oceny tego kroku. Zaledwie 13,8 proc. respondentów wyraża zdecydowane poparcie dla węgierskich władz, a 7 proc. wyraża umiarkowane poparcie. Niewielką grupę stanowią ci, którzy nie wyrobili sobie zdania, wynoszącą 5,9 proc.
Wyniki wśród zwolenników Koalicji Obywatelskiej
Warto zwrócić uwagę na stanowisko zwolenników Koalicji Obywatelskiej, gdzie całkowity brak akceptacji dla węgierskiej decyzji jest uderzający. Aż 88 proc. z nich stanowczo się temu sprzeciwia, a jedynie 10 proc. wykazuje umiarkowane niezadowolenie z udzielenia azylu Romanowskiemu. 2 proc. pozostaje w tej sprawie niezdecydowanych.
Podziały wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości
Wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości panuje większa rozbieżność poglądów. 42 proc. z nich całkowicie popiera decyzję o azylu, podczas gdy 26 proc. jest stanowczo przeciwnych. Dodatkowo, 11 proc. ma wątpliwości co do tej decyzji, a 8 proc. deklaruje brak jednoznacznej opinii.
Opinie zwolenników Konfederacji
Interesujące są także wyniki dotyczące wyborców Konfederacji. W tej grupie 31 proc. jest zgodnych z decyzją władz Węgier, podczas gdy 59 proc. sprzeciwia się ochronie Romanowskiego. 10 proc. zwolenników Konfederacji nie potrafi wyrazić swojego zdania.
Metodologia badania
Sondaż IBRiS dla Radia ZET przeprowadzono w dniach 20-21 grudnia 2024 roku na reprezentatywnej próbie 1067 osób, wykorzystując metodę standaryzowanych wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI).
To badanie jasno pokazuje, że społeczne nastroje wobec tej kontrowersyjnej decyzji są wyraźnie negatywne. Wygląda na to, że zagadnienie ochrony byłego wiceministra, który uchyla się od odpowiedzialności, nie znajduje zrozumienia wśród Polaków, niezależnie od ich politycznych preferencji.