W nocy w Nowej Rudzie doszło do niebezpiecznego pościgu, który zakończył się zatrzymaniem 34-letniego mężczyzny. Kierujący osobowym samochodem zignorował sygnały policji, próbując uciec przed kontrolą drogową. Niestety dla niego, zamiast wolności, trafił prosto w ręce mundurowych. Jak się okazało, jego przejażdżka była nie tylko nieodpowiedzialna, ale również obarczona poważnymi konsekwencjami prawnymi.
POZA KONTROLĄ, CZYLI POŚCIG ZA UCIEKINIERSKIM ZACHOWANIEM
Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Nowej Rudzie mieli nosa, obserwując pojazd, który wzbudził ich podejrzenia. Kierujący nim mężczyzna okazał się być osobą poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości. Policjanci, nie tracąc czasu, włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe, wzywając kierowcę do zatrzymania. Ten jednak zamiast się poddać, postanowił uciekać, łamiąc przy tym wiele przepisów ruchu drogowego.
UCIECZKA BEZ SZANS NA SUKCES
Po chwili brawurowej jazdy, kierowca zdecydował się opuścić pojazd, uciekał pieszo. Jednakże jego determinacja okazała się zbyteczna, bowiem policjanci nie odpuścili i szybko go dogonili. Sprawdzenia w bazach danych ujawniły, że 34-latek miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Co więcej, po badaniu alkomatem okazało się, że był pod wpływem alkoholu, co tylko pogorszyło jego sytuację.
NOWE ZARZUTY, STARE PROBLEMY
Teraz mężczyzna stanie przed sądem, gdzie usłyszy zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli oraz prowadzenia pojazdu mimo ciążącego na nim zakazu. Dodatkowo odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu. Jego nieodpowiedzialne decyzje mogą kosztować go nawet pięć lat za kratkami. Pytanie tylko, czy zdobędzie się na refleksję po wyjściu z tej sytuacji, czy znów zdecyduje się uciekać przed odpowiedzialnością.
asp. Paweł Noga
Źródło: KPP w Kłodzku
podinsp. Wioletta Martuszewska
tel. 606 754 529
Źródło: Polska Policja