Protest związkowców ze Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności”, który miał miejsce we wtorek rano w Katowicach, spowodował opóźnienia 22 pociągów na łączną sumę 405 minut. Blokada torów została przeprowadzona w odpowiedzi na zwolnienia w PKP Cargo oraz PKP CargoTabor.
PROTEST NA TORACH KOLEJOWYCH
Około 100 związkowców weszło na tory, co wstrzymało ruch kolejowy. Dominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności”, poinformował, że decyzja o proteście była spontaniczna. „Zamiast świętować 44. rocznicę podpisania Porozumienia Jastrzębskiego, postanowiliśmy stanąć w obronie zwalnianych kolejarzy” – zaznaczył.
ZADEMONSTROWANA NIEDOSTATECZNOŚĆ ROZWIĄZAŃ
Kolorz ocenił, że podpisanie listów intencyjnych przez PKP Cargo w sprawie zatrudnienia niektórych zwolnionych pracowników w innych firmach kolejowych jest niewystarczające. „W tej chwili nasz główny postulat to wstrzymanie zwolnień i rozpoczęcie dialogu, aby ludzie mogli zapewnić sobie utrzymanie” – podkreślił.
OBWIESZCZENIE PKP
Rzecznik PKP Intercity, Maciej Dutkiewicz, przekazał, że pociągi wjeżdżające do Katowic muszą korzystać z objazdów, co wydłuża czas przejazdu. Rzecznik Kolei Śląskich, Bartłomiej Wnuk, dodał, że niektóre pociągi zawróciły na stacjach Chorzów Batory i Sosnowiec Główny, a inne skierowano na objazd. Wprowadzono także możliwość honorowania biletów kolejowych w autobusach i tramwajach Związku Transportu Metropolitalnego.
STAN OBECNY
Po godzinie 10:00 PKP PLK ogłosiło, że ruch kolejowy na katowickim węźle został wznowiony i sytuacja zaczyna się stabilizować. Mimo to opóźnienia pociągów wahają się od 10 do 60 minut. Informacje na temat zmian są na bieżąco przekazywane i wyświetlane na tablicach na stacjach.
Do godziny 10:30 odnotowano 22 opóźnione pociągi, co w sumie daje 405 minut opóźnienia. Wygląda na to, że protest związkowców miał poważne konsekwencje dla pasażerów.
Źródło/foto: Polsat News