Sprawca piątkowego ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, Taleb Abdul Dżawad, pochodzi z Arabii Saudyjskiej i pracował jako lekarz. Niemieckie media donoszą, że jego współpracownicy nazywali go „Dr Google”, co rzuca cień na jego umiejętności zawodowe.
Wątpliwe kompetencje medyczne
Jak informuje portal „Welt”, Abdul Dżawad często korzystał z Internetu, żeby znaleźć informacje przed postawieniem diagnozy. Preferował samodzielne obchody oddziału, unikając kontaktu z innym personelem. Jego ograniczona znajomość języka niemieckiego prowadziła do licznych nieporozumień. W firmie Salus, w której pracował od marca 2020 roku, zajmował się pacjentami uzależnionymi, ale jego praktyki budziły kontrowersje. Zdarzało mu się przepisywać leki, które mogły zagrażać zdrowiu pacjentów, a tylko interwencje innych pracowników zapobiegały poważniejszym skutkom.
Niepokojąca przeszłość
Taleb Abdul Dżawad przybył do Niemiec w 2006 roku i przez pięć lat mieszkał w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie ukończył część swojego specjalistycznego szkolenia. Już w 2013 roku wzbudził zainteresowanie władz, zostając skazanym na 90 stawek dziennych za zakłócanie porządku publicznego. Był również aktywnym zwolennikiem prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz głośnym krytykiem islamu.
Podwójne życie
W mediach społecznościowych Abdul Dżawad miał przeszło 40 tys. obserwujących. Mina Ahadi, irańska działaczka na rzecz praw człowieka, mówi, że „miał dwa życia”. Twierdzi, że osoby, które miały z nim dłuższy kontakt, odczuwały niepokój i często czuły się przez niego zastraszane. W swoim oświadczeniu Ahadi zaznaczyła, że napastnik nienawidził nie tylko muzułmanów, ale wszystkich, którzy nie podzielali jego ekstremistycznych poglądów.
Źródło/foto: Interia