Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł
Z policyjnych kronik
Z policyjnych kronik

Zatrzymany złodziej drzew w Wąbrzeźnie: Policja odsłania kulisy kradzieży leśnych bogactw

Wąbrzescy funkcjonariusze policji zatrzymali mężczyznę, który dokonał kradzieży drewna z miejskiego lasu. Okazało się, że był on pomysłodawcą całej akcji, a osoby, które z nim współpracowały, nie zdawały sobie sprawy z nielegalnego źródła pozyskania surowca. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz nawiązka w wysokości podwójnej wartości skradzionego mienia.

PODPALANIE LASU CZY OSZUSTWO? ZACHOWANIE MĘŻCZYZNY ZASKAKUJE

W ubiegłym tygodniu w wąbrzeskiej jednostce policji wpłynęło zgłoszenie dotyczące wycinki kilkudziesięciu drzew na terenie Wąbrzeźna. Straty oszacowano na około 6 tysięcy złotych. Funkcjonariusze szybko zidentyfikowali pomysłodawcę tego nielegalnego procederu, co skutkowało zatrzymaniem 27-letniego mieszkańca miasta.

MĘŻCZYZNA ROCZNIK 27, MISTRZ OSZUSTWA

Po aresztowaniu, mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa i wskazał osoby, które uczestniczyły w wycince, transporcie i sprzedaży skradzionego drewna. Co zadziwiające, sprawca zapewniał swoich „podwykonawców”, że drewno pochodzi z legalnego źródła i posiada wszystkie niezbędne zezwolenia. Najemni pracownicy nie mieli pojęcia, że biorą udział w przestępczym działaniu.

DZIĘKI PRACY POLICJI DREWNO POWRÓCIŁO, A SPRAWCY GROZI CIĘŻKA KARĄ

Dzięki skrupulatności i determinacji policjantów udało się zgromadzić dowody dotyczące całej sprawy oraz odzyskać drewno o wartości niemal 5 tysięcy złotych. Mężczyzna, którego działania zelektryzowały lokalne społeczności, może teraz stawić czoła poważnym konsekwencjom – kara pozbawienia wolności, grzywna i nawiązka to tylko część tego, co go czeka.

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie