W ostatnich dniach na jaw wyszła sytuacja, która może budzić złość i zdumienie. Oto 26-letnia kobieta, kierując swoim Audi, postanowiła zignorować wezwanie do zatrzymania się i rozpoczęła niebezpieczną ucieczkę przed policyjnym patrolem. Sytuacja miała miejsce na drodze krajowej nr 77, w miejscowości Trześń, gdzie nieodpowiedzialne zachowanie kierującej narażało nie tylko dwójkę pasażerów, ale także innych uczestników ruchu drogowego na ogromne niebezpieczeństwo.
BRAK UPRAWNIEŃ TO NIE WSZYSTKO
Podczas pościgu, który rozpoczął się po zauważeniu Audi bez sprawnego oświetlenia, doszło do serii wykroczeń komunikacyjnych. Kobieta nie tylko przyspieszyła w obliczu policyjnych sygnałów, ale także przekroczyła prędkość, ignorując znaki drogowe, takie jak „zakaz wyprzedzania”. Dwukrotnie zaryzykowała, wykonując manewr wyprzedzania na drodze krajowej, zmuszając innych kierowców do gwałtownego hamowania w celu uniknięcia zderzenia z rozpędzonym pojazdem. Jak się później okazało, powodem jej ucieczki był brak jakichkolwiek uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
CZY TO ZUPEŁNIE BRAK ROZSĄDKU?
Podczas gdy policjanci w końcu zdołali zatrzymać nieodpowiedzialną kierującą, na jaw wyszło, że była to mieszkanka Sandomierza. I choć była trzeźwa, jej wyjaśnienia, że ucieczka była reakcją na brak uprawnień, nie brzmiały zbyt przekonująco. Wraz z nią w samochodzie znajdowała się jej 39-letnia matka oraz 49-letni mężczyzna, którzy zapewne odczuli pełen niepokoju dreszczyk emocji związany z jazdą w takim towarzystwie.
SPRAWA W SĄDZIE
Obecnie mieszkanek Sandomierza czeka na decyzję sądu, który rozpatrzy sprawę dotycząca nie zatrzymania się do kontroli oraz pięciu wykroczeń drogowych. Kobieta może usłyszeć wyrok pozbawienia wolności na maksymalnie 5 lat oraz zostać ukarana wysoką grzywną. Przypadek ten pokazuje, jak lekkomyślne podejście do przepisów ruchu drogowego może prowadzić do tragicznych konsekwencji, które mogą zaważyć na całym życiu.
Przypominamy: Kierowcy, którzy świadomie próbują unikać odpowiedzialności i zmuszają policję do pościgów, muszą liczyć się z surowymi sankcjami. Brak wyobraźni może kosztować ich znacznie więcej niż tylko zatrzymanie i mandat. Warto pamiętać, że odpowiedzialność na drodze to nie tylko kwestie prawne, ale przede wszystkim bezpieczeństwo własne oraz innych uczestników ruchu.
Źródło: Polska Policja