Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej dotycząca odrzucenia rozliczenia wyborczego PiS, jak zauważa Krzysztof Bosak, lider Konfederacji, nie wydaje się osłabiać konkurencyjnej partii. Ustępująca władza, kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego, może przyjąć rolę męczenników, co wcale nie musi zaszkodzić ich popularności. Przypomnijmy, że jeszcze rok temu prorokowano koniec kolesiostwa i walk frakcyjnych wewnątrz PiS, a temat finansów był wówczas na dalszym planie.
SKUTKI DECYZJI PKW
W czwartek PKW postanowiła ukarać PiS, a efektem tego rozliczenia jest utrata subwencji na najbliższe trzy lata, co przełoży się na dziesiątki milionów złotych. Istnieje ryzyko, że PiS napotka trudności w finansowaniu przyszłych kampanii wyborczych, co teoretycznie mogłoby sprzyjać Konfederacji, która rywalizuje z Kaczyńskim o prawicowy elektorat. Choć przedstawiciele Konfederacji nazywają PiS partią lewicową z powodu ich socjalnych programów, to jednocześnie sami dążą do przyciągnięcia wyborców Kaczyńskiego poprzez antysystemowy i narodowy przekaz, pomijając przy tym kwestie ekonomiczne.
W miarę jak PiS traci na popularności przed wyborami w 2023 roku, Konfederacja, w której występują tzw. „trzej tenorzy” (Bosak, Mentzen, Braun), zapowiada powolne odchodzenie Kaczyńskiego do lamusa. Jak ujął to jeden z polityków Konfederacji, są „starymi sadzonkami, które właśnie rozkwitają w potężne drzewo”.
WYZWANIA DLA KONFEDERACJI
Jarosław Kaczyński przez lata starał się tłamsić rozwój Konfederacji, wykorzystując różnorakie metody, w tym ograniczenie ich obecności w mediach publicznych. Istnieją także teorie mówiące o tym, że Robert Bąkiewicz miał być narzędziem Kaczyńskiego w walce z narodowcami. W kontekście przewidywań sprzed roku, Bosak stronił od przyznania, że walka z PiS to proces długotrwały.
Aktualnie Konfederacja nie osiągnęła jeszcze celu, jakim byłoby przewrócenie politycznego stanu rzeczy, a poparcie PiS stabilnie utrzymuje się na poziomie około 30 procent. Bosak, zapytany o potencjalne osłabienie PiS w wyniku decyzji PKW, jest pewny: „Wręcz przeciwnie, to jeszcze ich wzmocni”. Jak twierdzi, Kaczyński posiada zdolność do przekształcania kryzysu w swoją korzyść, a decyzja PKW tylko utwardzi jego betonowy elektorat.
Komentując samą decyzję PKW, Bosak wskazuje na potrzebę wprowadzenia jasnych przepisów, które byłyby stosowane przez wszystkie partie, aby uniknąć subiektywności w ich interpretacji.
PRZYSZŁOŚĆ KONFEDERACJI
Na koniec, Bosak podkreśla, że Konfederacja kontynuuje swoją pracę: „Kształcimy nasze kadry i zdobywamy doświadczenie w kolejnych kampaniach. Stawiamy na spokojny oraz organiczny rozwój.” Czas pokaże, czy te zapowiedzi zamienią się w polityczną rzeczywistość, a Kaczyński i jego partia naprawdę będą musieli obawiać się rosnącej konkurencji.
Źródło/foto: Onet.pl
Albert Zawada / PAP
