Ryszard Petru, przedstawiciel Polski 2050, podczas wystąpienia w Polsat News omawiał przyjęty przez rząd projekt budżetu na 2025 rok. Nieoczekiwanie skrytykował posłankę Lewicy, Annę Marię Żukowską, stwierdzając, że ta „wstaje zirytowana i kładzie się spać zirytowana”. Reakcja Żukowskiej była momentalna — zasugerowała, że takie wypowiedzi mogą prowadzić do zakończenia umowy koalicyjnej.
Budżet na 2025 ROK
W środę 28 sierpnia rząd zaakceptował wstępny projekt budżetu na nadchodzący rok. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podkreślił, że „najistotniejszy postulat Lewicy został zrealizowany. Wszystkie programy społeczne będą kontynuowane, a także przeznaczone zostaną większe środki na wsparcie rodzin oraz rozwój budownictwa i cyfryzacji”.
TRUDNY BUDŻET, TRUDNE RELACJE
Ryszard Petru, oceniając sytuację, określił budżet jako „trudny” i przyznał, że sam miałby problem z jego zaproponowaniem. Zauważył, że opór Lewicy nie ma większego znaczenia, a zarówno PiS, jak i Konfederacja mogą poprzeć składkę zdrowotną. Kiedy temat zwrócił się ku Annie Marii Żukowskiej, Petru dodał: „Ona jest cały czas zirytowana. Rano wstaje zirytowana i kładzie się spać zirytowana”.
REAKCJA ANNY MARIi ŻUKOWSKIEJ
Żukowska odpowiedziała na uwagi Petru na platformie X, wyrażając obawy, że „jeżeli Polska 2050 planuje głosować razem z PiS-em w sprawie dziury w NFZ na poziomie 68 miliardów złotych, wbrew rządowi, to oznacza dla mnie wypowiedzenie umowy koalicyjnej”. W kolejnym wpisie podkreśliła, że w umowie koalicyjnej „zapisaliśmy ZWIĘKSZENIE nakładów na służbę zdrowia, natomiast NIE zapisaliśmy obniżki składki zdrowotnej”.
Wydarzenia te rzucają nowe światło na dynamiczne relacje pomiędzy partiami rządzącymi, w których napięcia mogą mieć dalekosiężne konsekwencje zarówno dla polityków, jak i obywateli.
Źródło/foto: Onet.pl
Tomasz Gzell, Radek Pietruszka / PAP.