W tragicznym wypadku drogowym w brazylijskim stanie Minas Gerais zginęło co najmniej 32 osoby, gdy autobus zderzył się z ciężarówką. Po zdarzeniu pojazd stanął w płomieniach, a bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć.
Tragedia na autostradzie BR-116
Do wypadku doszło w sobotę wczesnym rankiem na autostradzie BR-116 w pobliżu miasta Teofilo Otoni. Autobus, po zderzeniu z ciężarówką, zapalił się, co doprowadziło do dramatu. Straż pożarna oceniła liczbę ofiar śmiertelnych w przedziale od 32 do 35 osób, w tym jedno dziecko. Niestety, ze względu na stan zwłok, które uległy znacznemu spaleniu, identyfikacja niektórych ofiar może być utrudniona.
Ustalenie tożsamości ofiar i przyczyny wypadku
Służby poinformowały, że ustalenie tożsamości niektórych ofiar będzie możliwe jedynie po przeprowadzeniu badań DNA. W celu wyjaśnienia przyczyn tragedii konieczne będzie także przeprowadzenie dochodzenia kryminalistycznego, gdyż zeznania świadków różnią się między sobą. Część z nich informuje, że w autobusie pękła opona, co doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem i zderzenia się z ciężarówką. Inni twierdzą, że z naczepy ciężarówki spadł granitowy blok, który wpadł wprost na trasę autobusu. Obecnie nie wiadomo, która z wersji jest prawdziwa, zwłaszcza że autobus został niemal doszczętnie zniszczony.
Akcja ratunkowa i pościg za kierowcą
Po zderzeniu doszło do kolejnego incydentu, w którym w oba pojazdy uderzył jeszcze inny samochód, ale pasażerowie tego pojazdu nie odnieśli obrażeń. Ratownicy byli w stanie uratować 13 pasażerów autobusu. Jak donosi brazylijski portal Globo, kierowca ciężarówki zbiegł z miejsca wypadku i jest obecnie poszukiwany przez policję.
Sprawa wymaga ścisłego nadzoru i dalszych badań, aby zebrać wszystkie wątki tej tragicznej sytuacji i zrozumieć, co mogło doprowadzić do takich niewyobrażalnych konsekwencji. W związku z tym wiele osób z niecierpliwością oczekuje na wyniki śledztwa, które, miejmy nadzieję, rozwieje niejasności związane z tym strasznym wydarzeniem.
Źródło/foto: Polsat News