W Polsce zbliża się czas, kiedy mogą zostać przedstawione propozycje zmian w przepisach dotyczących dostępu do broni czarnoprochowej. Ekspercki zespół utworzony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji intensywnie pracuje nad nowymi regulacjami.
ANALIZA OBOWIĄZUJĄCYCH PRZEPISÓW
Według informacji przekazanych przez wydział prasowy MSWiA w rozmowie z InfoSecurity24.pl, zespół już przeanalizował aktualne przepisy oraz zbadali zasady dotyczące broni czarnoprochowej w innych krajach. Wkrótce mają zostać zaprezentowane koncepcje możliwych zmian w prawie.
Główne zadania grupy skupiają się na ocenie istniejących regulacji oraz rozważeniu wprowadzenia nowych, które mogłyby podnieść standardy bezpieczeństwa zarówno dla użytkowników broni, jak i osób niewinnych.
SKŁAD ZESPOŁU I CEL PRAC
W skład zespołu wchodzą przedstawiciele ministerstwa, policji, w tym Komendy Głównej Policji oraz Komend Wojewódzkich i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Ich celem jest zbadanie potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego oraz zaproponowanie zaleceń dotyczących dostępu do broni czarnoprochowej.
Inicjatywa wprowadzenia nowych regulacji została podjęta po serii niepokojących zdarzeń, w tym głośnych przypadków postrzelenia funkcjonariuszy. Pierwszy z tragiczną konsekwencją miał miejsce pod koniec 2023 roku, kiedy to dwóch policjantów zginęło z rąk Maksymiliana F. używającego broni czarnoprochowej. Kolejny incydent zaistniał w lipcu 2024 roku, podczas interwencji w Bolesławcu, gdzie funkcjonariusz doznał obrażeń.
OBECNE REGULACJE A ZMIANY
Obecne przepisy w Polsce zezwalają na posiadanie broni czarnoprochowej bez wymogu uzyskania pozwolenia. Koszt takiej broni waha się od 1,5 do 2,5 tys. zł, w zależności od modelu oraz stanu technicznego. Warte uwagi jest to, że broń ta może być groźna na odległość do 25 metrów.
REKONSTRUKCJA HISTORYCZNA A REGULACJE
Broń czarnoprochowa zyskała dużą popularność wśród miłośników rekonstrukcji historycznych, gdzie stanowi nie tylko pasję, ale i edukacyjną formę kontaktu z historią. Dla rekonstruktorów ewentualne regulacje dotyczące rejestracji broni mogą być znaczącym utrudnieniem. Pasjonaci podkreślają, że w ich przypadku broń nie jest załadowywana pociskami, a jedynie prochem i papierowymi przybitkami, co oznacza, że jej użycie ma na celu jedynie generowanie huku i efektu wizualnego, a nie rzeczywistego zagrożenia.
W kontekście planowanych zmian minister spraw wewnętrznych i administracji, Tomasz Siemoniak, zwraca uwagę na potrzebę uporządkowania przepisów. Chociaż rozważa się wprowadzenie nowych regulacji, minister przestrzega przed podejmowaniem decyzji w emocjach, zaznaczając, że kwestie te wymagają dogłębnej analizy i przemyślenia.
Warto obserwować rozwój sytuacji, bowiem zmiany w przepisach mogą znacząco wpłynąć na kwestie bezpieczeństwa oraz pasje wielu Polaków.