Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, stanowczo zaprzecza oskarżeniom o ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. W wywiadzie udzielonym reporterowi Polsat News stwierdził, że normalnie przebywał w Budapeszcie, gdzie jego obecność była znana polskim władzom. Uważa, że działania prokuratury są jedynie „szopką”, która ma na celu odwrócenie uwagi od problemów społecznych w kraju.
POLITYCZNY BAŁAGAN I NAGONKA
W rozmowie z Andrzejem Wyrwińskim w stolicy Węgier, Romanowski wyraził swoje obawy dotyczące prześladowań politycznych, które jego zdaniem mają miejsce w Polsce. Przyznał, iż znalazł się w Budapeszcie przed rozpoczęciem rozprawy aresztowej, stwierdzając, że jest ofiarą politycznej i medialnej nagonki. „To potwierdza, że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces” – dodał.
Były minister zauważył, że Węgrzy, ale również inne konserwatywne środowiska w Europie, dostrzegają niepokojące zjawiska w Polsce. „Obserwują nas, traktując to jako test dla politycznych represji, które mogą dotknąć także ich” – powiedział. Podkreślił, że wszelkie dyskusje o praworządności w Polsce nasiliły się w ostatnim czasie, budząc zainteresowanie węgierskiego społeczeństwa.
AZYL NA WĘGRZECH A POLSKIE PRAWODAWSTWO
Romanowski zaznaczył, że zdecydował się na ubieganie o azyl zgodnie z przepisami, a jego celem jest zapewnienie sobie sprawiedliwości. „Nie oczekuję specjalnego traktowania. Jako obywatel pragnę jedynie bezstronnego i apolitycznego wymiaru sprawiedliwości” – podkreślił. Wysunął również oskarżenia przeciwko polskim władzom, wskazując na chaos w systemie prawnym, który miałby wpływać nie tylko na niego, ale także na obywateli.
PRAWNE KROKI W OBLICZU BEZPRAWIA
Romanowski ogłosił, że podjął działania prawne w celu wyjaśnienia okoliczności, w jakich doszło do jego „bezprawnego pozbawienia wolności” w lipcu. Uważa, że odpowiedzialność za to ponoszą wysokiej rangi urzędnicy, w tym Prokurator Generalny. „Trudno uwierzyć, że w cywilizowanym państwie doszło do takich naruszeń” – dodał, ostro krytykując rząd i oczekując konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za zamieszanie.
MIĘDZYNARODOWE RELACJE A POLSKA POLITYKA
Romanowski wyraził swoje zaniepokojenie reakcją polskiego rządu na fakt jego azylu w Budapeszcie. „Ataki na Węgrów i porównania do Putina są karygodne i szkodliwe dla interesów Polski. Musimy utrzymywać bliskie relacje z Węgrami, które są naszym ważnym sojusznikiem” – twierdzi. Choć aktualnie czuje się bezpiecznie na Węgrzech, nie zamierza bierności; zamierza zająć się sprawami, które leżą w jego kompetencji.
Romanowski zakończył rozmowę stwierdzeniem, że z niecierpliwością oczekuje dalszego rozwoju sytuacji, mając wiele do zrobienia w stolicy Węgier, a także pozostając w kontakcie z bieżącymi wydarzeniami politycznymi.
Źródło/foto: Polsat News
