W latach 30. XX wieku Gdańsk stał się areną intensywnych napięć i przemocą wymierzoną w Polaków, a także miejscem szpiegowskiej rywalizacji między Warszawą a Berlinem. Zanim na Pomorzu wybuchła wojna i zagościła tzw. krwawa jesień, Wolne Miasto przeżywało falę nazizmu, której skutki były odczuwalne dla polskiej mniejszości na co dzień. Fala nacjonalizmu, jaką zainicjowali niemieccy ekstremiści, wyprzedzała wydarzenia w Niemczech, skutkując wzrostem napięcia i przemocy.
USTANOWIENIE WOLNEGO MIASTA
Wolne Miasto Gdańsk powstało w 1920 roku na mocy traktatu wersalskiego. Jednakże jego istnienie było kompromisem, który nie satysfakcjonował żadnej ze stron, stając się taką „bombą z opóźnionym zapłonem”. Już na początku lat 30. można było dostrzec zapowiedź polityki Hitlera: represje wobec Polaków, łamanie traktatu i bierność międzynarodowej społeczności. Liga Narodów, reprezentowana przez Wysokiego Komisarza, powinna była czuwać nad przestrzeganiem postanowień, jednak skuteczność tej instytucji okazała się wątpliwa. Rzeczpospolita miała tutaj istotne prawa, jako że Gdańsk należał do jej obszaru celnego oraz to Polska miała reprezentować miasto na arenie międzynarodowej.
NAMIESZCZNIK I NADZÓR
Albert Forster był kluczową postacią w dążeniach niemieckich do podporządkowania Gdańska. Jego poprzednik, Arthur Greiser, odkrył potencjał ruchu nacjonalistycznego. W 1923 roku Greiser założył oddział paramilitarnej organizacji Stahlhelm, a trzy lata później powstała lokalna struktura NSDAP, która szybko rosła w siłę i liczebność. W roku 1933 partia Hitlera zdobyła 21 tysięcy członków, przy czym w Gdańsku intensyfikacja działań nazistów była widoczna na każdym kroku. Moby w to wciągnięci byli nie tylko niemieccy mieszkańcy, ale również mobilizowane były bojówki SA, które atakowały polskie instytucje i społeczności.
PROPAGANDA I AGRESJA
W tzw. „krwawej jesieni” w Gdańsku coraz częściej dochodziło do fizycznych ataków na Polaków. W 1930 roku, w ramach kampanii wyborczej, Göring i Goebbels prowadzili intensywne działania mobilizacyjne, wzywając do usunięcia Polaków z życia społecznego Gdańska. Akcje te skutkowały przemocą wobec Polaków, a także atakami na ich lokale i spotkania.
Wybory z 1930 roku przyniosły NSDAP znaczny sukces, zdobywając 12 z 72 mandatów. Od tego momentu, korzystając z braku oporu, partia Hitlera stawała się coraz silniejsza. Radikalizacja ruchu była widoczna w prasie, która stała się narzędziem propagandowym, nawołując do powrotu do Rzeszy i przedstawiając Polaków jako zagrożenie.
REPRESJE I PRZEMOC
Prześladowania Polaków przyjmowały różne formy: od ataków fizycznych na młodzież, przez zniszczenia mienia, po brutalne incydenty, jak zamach na polskiego działacza Bolesława Styrbickiego. Uczniowie polskich szkół byli celem ataków, a ich rodacy musieli zmagać się z atmosferą strachu i bezkarności władzy. Niemieccy nacjonaliści, mając wsparcie ze strony władz, mogli pozwolić sobie na coraz śmielsze wyczyny.
TEMAT SZPIEGOWANIA
W latach 30. rozgrywała się również tajna wojna szpiegowska pomiędzy Polską a Niemcami. Gdańsk stał się miejscem wyjątkowo niebezpiecznym dla polskiego wywiadu. Służby niemieckie skutecznie rozpracowywały polski szpiegostwo, a próby porywania polskich agentów, w tym Jana Henryka Żychonia, były na porządku dziennym. Jednakże polski wywiad także potrafił działać skutecznie, eliminując ważne postacie w niemieckich strukturach.
Niezwykle istotną operacją była akcja „Wózek”, dzięki której polski wywiad zdobywał cenne informacje, włamując się do wagonów kolejowych. Działania te pokazują nie tylko determinację agentów, ale również złożoność sytuacji geopolitycznej w regionie.
Historia Gdańska z lat 30. XX wieku to nie tylko tło dla wydarzeń prowadzących do II wojny światowej, ale także opowieść o ludziach, którzy próbowali bronić swojej tożsamości i przetrwać w obliczu przemocy i represji. Polacy, mimo wielu trudności, nie zrezygnowali z walki o zachowanie swojej obecności w tym regionie, a ich historia zasługuje na pamięć i refleksję.