Wczoraj na drogach w miejscowości Cisy zapanowała niecodzienna sytuacja. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli 33-letniego mężczyznę, który, jak się okazało, nie tylko lekceważył prawo, ale także miał sporo na sumieniu. To, co zaczęło się jako rutynowa kontrola, szybko zamieniło się w poważną interwencję.
KTO ZŁAMIE PRZEPISY, TEN ODPOWIE
Podczas przeszukiwania dokumentów ujawniono, że kierujący Volkswagenem miał aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Nie to jednak było najgorsze. Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany przez organy ścigania, bowiem miał do odbycia 7-miesięczną karę pozbawienia wolności za unikanie płacenia alimentów. Wygląda na to, że jego problemy z prawem dopiero się zaczynały!
AMFETAMINA I BRAK BADANIA TECHNICZNEGO
Na dodatek, 33-latek przyznał policjantom, że jest pod wpływem amfetaminy. W rozmowie z funkcjonariuszami wyrażał pewność siebie, która jednak nie miała żadnego uzasadnienia. Jego samochód nie przeszedł również wymaganego badania technicznego w określonym terminie, co tylko potwierdziło, że to nie był dzień pełen przemyślanych decyzji.
SPOTKANIE NA KOMISARIACIE
Mundurowi zareagowali natychmiastowo. Zatrzymali mężczyznę, wykonali niezbędne czynności, a także pobrali krew do badań. Dodatkowo sporządzono szczegółową dokumentację, a dowód rejestracyjny pojazdu trafił w ręce policjantów. Już niedługo 33-latek będzie mógł cieszyć się urokami zakładu karnego, gdzie odbędzie swoją zasłużoną karę. Można z całą pewnością powiedzieć, że jego dni na wolności zakończyły się w dość spektakularny sposób!
PRZYKŁAD DLA INNYCH
Wobec mężczyzny zostaną postawione zarzuty za nieprzestrzeganie orzeczonych środków karnych oraz jazdę pod wpływem narkotyków. Ta historia służy jako przestroga dla wszystkich, którzy sądzą, że łamanie przepisów przejdzie im na sucho. Czasami lepiej zastanowić się nad swoimi wyborami, zanim będzie za późno.
Źródło: Polska Policja