Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Zmarł najstarszy leniwiec świata – rekordzista w dziedzinie potomstwa, jego historia i znaczenie dla ochrony gatunków

Smutaśna wiadomość z Krefeld

W ogrodzie zoologicznym w Krefeld w Niemczech zmarł najstarszy leniwiec na świecie. Jan, który miał 54 lata, odszedł spokojnie z powodu starości. Dyrekcja zoo podkreśliła, że był nie tylko rekordzistą długowieczności, ale również dumnym ojcem, doczekując się licznego potomstwa.

Historia Jana

Jan spędził 38 lat w zoo w Krefeld, gdzie początkowo dzielił przestrzeń z żółwiami olbrzymimi. W 1998 roku przeniósł się do nowo otwartego domu w środowisku lasu deszczowego, gdzie towarzyszyły mu samice Lulu i Lolita.

Jego opiekunowie z trudnością żegnają się z Janem, który przez ponad 25 lat był częścią ich życia. „Nasze serca są złamane” – brzmi komunikat z zoo, podkreślający emocjonalne przywiązanie pracowników do tego wyjątkowego leniwca.

Rekordy i potomstwo

Jan, urodzony na wolności w 1969 roku, trafił do zoo w Hagenbeck, gdzie zaczęła się jego historia w ludzkiej opiece. Dwa lata temu zyskał ogólnoświatową sławę, kiedy to został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako „Najstarszy leniwiec w ludzkich rękach”.

Jego osiągnięcia nie ograniczały się jednak tylko do długowieczności. Jan był także podwójnym rekordzistą, zostając ojcem 22 razy. Jego samice partnerki – Lolita i Trine – miały zaszczyt przyjść na świat z jego potomkiem. Obecnie Trine, która ma 22 lata, opiekuje się najmłodszym dzieckiem Jana, samcem, który przyszedł na świat w marcu tego roku.

Jan pozostanie w pamięci jako niezwykła istota, która obdarzyła nas swoją obecnością przez tak długi czas. Niech jego historia będzie przypomnieniem o znaczeniu ochrony przyrody i wyjątkowych związków, które tworzymy z jej przedstawicielami.

Źródło/foto: Polsat News

ZOO Krefeld/Vera Gorissen
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie