Ponad dwustu byłych współpracowników czterech republikańskich kandydatów na prezydentów wyraziło swoje poparcie dla Kamali Harris w wyścigu o Biały Dom, nie wspierając Donalda Trumpa. W liście, który podpisali, ostrzegają, że pomysły związane z drugą kadencją Trumpa są „nie do obrony” i mogą zaszkodzić „zwykłym, szarym ludziom”.
Otwarte Zgłoszenie Byłych Współpracowników
List, który jako pierwszy opisał portal USA Today, podpisało 238 osób, które wcześniej pracowały dla prezydentów H.W. Busha i George’a W. Busha, oraz dla senatorów Johna McCaina i Mitta Romney’a. Wezwano w nim „umiarkowanych republikanów i niezależnych konserwatystów” do przyłączenia się do sygnatariuszy oraz wsparcia duetu Harris-Walz.
W dokumencie republikanie zauważyli, że choć prowadzą różnorodne spory z wiceprezydent Harris i gubernatorem Walzem, ich alternatywna opcja jest „nie do obronienia”, zwracając uwagę na kluczowe stany, które miały wpływ na niewielkie zwycięstwo Joe Bidena w 2020 roku.
Wielu Znakomitych Sygnatariuszy
Wśród sygnatariuszy znaleźli się prominentni uczestnicy kampanii, tacy jak Reed Galen, współzałożyciel antytrumpowskiej grupy The Lincoln Project, oraz Olivia Troye, były doradca ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Mike’a Pence’a. Ich doświadczenie obejmuje szeroki wachlarz ról, od szefów sztabów do stażystów.
Przestroga Przed Chaosem
Podpisani ostrzegają, że w przypadku ponownego objęcia urzędowania przez Trumpa, USA mogą doświadczyć kolejnych czterech lat „chaotycznego przywództwa”. Zwracają uwagę, że czas ten zostanie poświęcony na realizację niebezpiecznych celów Projektu 2025, które mogą zaszkodzić zwykłym ludziom i osłabić istotne instytucje.
Podkreślają również, że „szerokie ruchy demokratyczne będą narażone na nieodwracalną destabilizację” wskutek współpracy Trumpa z autokratami, takimi jak Władimir Putin, co rzekomo zagraża relacjom z sojusznikami.
Reakcja Sztabu Trumpa
Sztab Trumpa szybko odpowiedział na ten otwarty list. Rzecznik kampanii, Steven Cheung, nazwał go „zabawnym”, twierdząc, że nikt nie wie, kim są sygnatariusze. Zaznaczył, że ci, którzy podpisali list, woleliby „widzieć, jak kraj płonie”, zamiast zaakceptować powrót Trumpa do Białego Domu, aby „uczynić Amerykę znów wielką”.
Warto zaznaczyć, że niektórzy z tych samych sygnatariuszy w 2020 roku również wzywali do wsparcia Bidena w starciu z Trumpem.
Przesunięcia w Polityce
Przyciąganie poparcia z przeciwnych obozów stało się strategią zarówno Trumpa, jak i Harris w obliczu zbliżających się wyborów. W ostatnich dniach kilku republikanów, w tym były członek partii Adam Kinzinger oraz były burmistrz John Giles, publicznie wsparli Harris. Z drugiej strony, Robert F. Kennedy Jr. oraz Tulsi Gabbard, dawniej uznawani za marginalnych demokratów, ogłosili swoje poparcie dla Trumpa, a ich nazwiska zostały dodane do zespołu Trump-Vance.
Źródło/foto: Polsat News