W miniony poniedziałek krakowscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową przeprowadzili po raz kolejny skuteczną akcję, która miała na celu zlikwidowanie lokalnych źródeł handlu narkotykami. Tym razem celem ich działań był młody mężczyzna z Prokocimia, którego los właśnie się odmienił. Zatrzymany 21-latek miał w swoim mieszkaniu znaczne ilości nielegalnych substancji. Nie ma wątpliwości, że jego spotkanie z wymiarem sprawiedliwości na długo zapisze się w jego pamięci, a to wszystko za sprawą drastycznych konsekwekencji, które mogą go spotkać.
PRZESZUKANIE MIESZKANIA I ZATRZYMANIE
Jak informują mundurowi, działania miały miejsce 19 sierpnia. Po dokładnej analizie informacji, funkcjonariusze postanowili odwiedzić jedno z mieszkań w krakowskim Prokocimiu, gdzie według ich doniesień młody mężczyzna miał przechowywać zabronione substancje. Gdy policjanci dotarli na miejsce, drzwi otworzył im zaskoczony lokator, który pewnie nie spodziewał się wizyty służb. W trakcie przeszukania, mundurowi zabezpieczyli ponad 76 gramów mefedronu, 77 gramów marihuany oraz 13 gram ekstazy, a także dwie wagi elektroniczne. Te raczej nie mniej zaskakujące dla niego znaleziska mogły okazać się kluczowe dla jego przyszłości.
KARY I PRZYSZŁOŚĆ ZATRZYMANEGO
Po zakończeniu czynności 21-latek trafił do policyjnego aresztu. Na podstawie zgromadzonych dowodów, stanie przed sądem z zarzutami posiadania znacznych ilości środków odurzających, co może się dla niego skończyć karą pozbawienia wolności sięgającą nawet 10 lat. Co gorsza, prokuratura orzekła wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe. Jak widać, młody mężczyzna z Prokocimia nie pomyślał o konsekwencjach swoich działań, a teraz prawdopodobnie będzie musiał stawić czoła rzeczywistości, która z pewnością będzie dla niego szczególnie trudna do zaakceptowania.
Źródło: Polska Policja