Marcin Romanowski, który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech, w rozmowie z Polsat News podkreślił, że decyzja tamtejszego rządu stanowi jasny sygnał w obliczu narastających problemów z praworządnością w Polsce. Zaznaczył, iż obecne prześladowania polityczne zaczęły się od objęcia władzy przez rząd Donalda Tuska oraz koalicję 13 grudnia.
Apel o ochronę prawną
Romanowski ujawnił, że sam złożył wniosek o azyl. Jak tłumaczył, proces ten wymaga bezpośredniego działania ze strony osoby zainteresowanej. Polityk podkreślił, iż nie popełnił żadnego przestępstwa, a mimo to od niemal roku jest celem nieustannych ataków. „Jestem przedmiotem działań o charakterze przestępczym” – dodał.
Bezkarność władzy
Były wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że w lipcu został bezprawnie pozbawiony wolności, a sprawcy nadal piastują ważne stanowiska w państwie. W odniesieniu do Europejskiego Nakazu Aresztowania, Romanowski zaznaczył, że do tego podchodzi z pewnym spokojem, interpretując to jako panikę ze strony obecnych rządzących, którzy czują, że ich czas się kończy.
Czas na odpowiedzialność
Polityk wyraził przekonanie, że każdy reżim prędzej czy później upadnie, a ci, którzy dziś są u władzy, w końcu poniosą odpowiedzialność za swoje czyny. Romanowski zapewnił, że nie unika odpowiedzialności karnej i jest gotów na wyjaśnienie sprawy, jednak podkreślił, że powinno to odbywać się przed niezależnymi organami wymiaru sprawiedliwości w Polsce, co jego zdaniem obecnie nie ma miejsca.
Motywacja do azylu
Na pytanie o powody wyboru Węgier jako miejsca ubiegania się o azyl, Romanowski zasugerował, że węgierskie państwo jest przyjazne Polsce. Wspomniał również o niedawnym pobycie w szpitalu, który niespodziewanie zakończył się poważnymi komplikacjami zdrowotnymi.
Bezprawie w Polsce
Romanowski podkreślił, iż jego decyzja o wyjeździe z kraju była trudna, ale konieczna. Uznany za osobę zagrożoną prześladowaniem politycznym, stwierdził, że obecny rząd w Polsce tworzy atmosferę bezprawia i bezkarności. Poinformował, że dzięki azylowi będzie mógł publicznie komentować sytuację w Polsce i zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na narastające problemy.
Źródło/foto: Polsat News