Podczas czwartkowej konferencji Lewicy minister nauki Dariusz Wieczorek ogłosił swoją rezygnację. To posunięcie jest efektem ostatnich oskarżeń dotyczących nieprawidłowości w jego oświadczeniu majątkowym oraz ujawnienia danych sygnalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego. Decyzja ministra wzbudziła gwałtowną reakcję w sieci. „Presja ma sens” — komentowali politycy PiS na portalu X.
Trudne tygodnie ministerstwa
„Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo trudne z powodu medialnych doniesień i fali hejtu, która dotknęła mnie i nasze ministerstwo. Będę walczył o swoje dobre imię i postaram się wszystko wyjaśnić, jednak nie chciałbym, aby te sytuacje wpłynęły na rozwój polskiej nauki i funkcjonowanie koalicji. Dlatego zdecydowałem się na rezygnację z pełnionej funkcji” — powiedział Dariusz Wieczorek podczas briefingu.
Reakcja opozycji i komentatorów
Decyzja ministra spotkała się z szerokim odzewem ze strony polityków i dziennikarzy. „Rezygnacja Dariusza Wieczorka to krok w stronę odpowiedzialności za polską naukę. Przyznajemy się do błędów i niewątpliwie rekordowe podwyżki dla nauczycieli akademickich czy zmiany w NCBIR to działania, za które pozostaniemy mu wdzięczni” — ocenił Łukasz Michnik, rzecznik prasowy Nowej Lewicy.
Nie zabrakło także głosów z obozu rządzącego. „Oczywiście, że to efekt presji. W Sejmie leżał wniosek o wotum nieufności, który najwyraźniej wzbudził obawy rządzących i dlatego sami zdecydowali się odwołać Wieczorka. Dobrze się stało, czas na nowe „gwiazdy” w tym rządzie!” — podsumował Radosław Fogiel z PiS.
„Wyraźnie widać, że Wieczorek nie mógł się utrzymać na stanowisku po naszym wniosku o jego dymisję!” — dodał Mariusz Błaszczak, przewodniczący PiS. Ze swojej strony Piotr Szumlewicz, związkowiec i publicysta, ciężko ocenił działania ministra, pisząc: „Nie może być zgody na ignorowanie patologii i zastraszanie sygnalistów!”
Krytyka działań politycznych
Dziennikarze również aktywnie komentują sytuację. Dominika Długosz z „Newsweeka” krytycznie oceniła działania polityków PiS, mówiąc: „To, w jaki sposób próbują przejąć pracę Wirtualnej Polski, to szczyt bezczelności. To dziennikarze WP ujawnili nieprawidłowości Wieczorka, a PiS, jak ta żaba, tylko podniósł nogę.”
Monika Waluś z Onetu wskazała na komunikacyjne błędy Lewicy, pisząc: „Lewica przyznaje, że popełniliśmy błędy, ale jednocześnie nie odpowiada na pytania dziennikarzy. Powiało starą dobrą zmianą.”
Tak więc możemy zaobserwować, jak dynamicznie i emocjonalnie rozwija się sytuacja w polskiej polityce, a rezygnacja Dariusza Wieczorka stała się jedynie punktem zapalnym do dalszych refleksji na temat odpowiedzialności i przejrzystości w rządzeniu w obszarze nauki.
Źródło/foto: Onet.pl
