Gdańsk, miasto o pięknej historii i nieustającej aktywności, ma kolejnego pseudokreatywnego przestępcę na swoim sumieniu. Policjanci zdołali schwytać 23-letniego mężczyznę, który postanowił użyć fałszywych banknotów, by zarobić na życie w najbardziej nieuczciwy sposób. Dzięki wytężonej pracy operacyjnej, sprawca usłyszał zarzut wprowadzenia do obrotu podrabianych pieniędzy i obecnie przebywa w areszcie na okres trzech miesięcy. Czy to wystarczająca kara za tak groteskowe przestępstwo? Czas pokaże, ale grozi mu nawet dziesięcioletnia odsiadka!
FAŁSZYWKI W SKLEPIE
W ubiegłą sobotę lokalni funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o incydencie, który zdarzył się w jednym z osiedlowych sklepów. Ktoś miał zapłacić tam podrobionym 100-złotowym banknotem. Na miejsce natychmiast przybyli policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy dokładnie zabezpieczyli dowody i przesłuchali świadków. Gdy technik policyjny wykonał dokumentację fotograficzną, kryminalni wzięli sprawy w swoje ręce, analizując każdy szczegół i przeglądając nagrania z monitoringu. Wkrótce okazało się, iż podobne sytuacje miały miejsce w innych sklepach, co rzuciło nowe światło na sprawę.
KOLEJNY KROK W ŚLEDZTWIE
W kontekście intensyfikacji dochodzenia, policjanci zabezpieczyli zdobyte banknoty i przesłali je do specjalisty, który potwierdził, że są to fałszywe pieniądze. Z pomocą zebranych informacji ustalono tożsamość mężczyzny oraz pojazd, którym się poruszał. Te kluczowe dane zapoczątkowały poszukiwania przestępcy, które szybko trafiły do systemów policyjnych. Aż do poniedziałkowej kolizji drogowej w Pępowie, która ujawniła zaangażowanego 23-latka.
ZATRZYMANIE I ZARZUTY
Na miejscu wypadku policjanci przeprowadzili rutynową kontrolę trzeźwości oraz sprawdzili dane uczestników zdarzenia. Kiedy tożsamość mężczyzny została potwierdzona, natychmiast został on zatrzymany. Gdańscy policjanci szybko wzięli sprawę pod lupę i na podstawie zgromadzonych dowodów postawili mu trzy zarzuty za wprowadzenie do obrotu fałszywych pieniędzy i dodatkowo usiłowanie popełnienia przestępstwa. Wczoraj sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące, a śledztwo wciąż trwa. Możliwe, że wkrótce na liście zarzutów pojawią się nowe punkty.
Choć kara za wprowadzenie do obrotu podrabianych pieniędzy może sięgnąć do 10 lat więzienia, pytanie brzmi: czy w obliczu narastających przypadków fałszerstw taka długoletnia odsiadka będzie wystarczająca? Wydaje się, że cierpliwość społeczeństwa ma swoje granice, a tacy „artystowscy” przestępcy jak ten gdański 23-latek mogą w końcu ponieść zasłużoną karę. Pozostaje nam tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń!
Źródło: Polska Policja