Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Pociski z poligonu uszkodziły cywilne budynki – reakcja ministra obrony w obliczu kryzysu

Rumuńskie siły zbrojne zadeklarowały wsparcie w wyjaśnieniu okoliczności oraz pełne zadośćuczynienie po niebezpiecznym incydencie, który miał miejsce na strzelnicy w Bemowie Piskim. Wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, przekazał tę informację w sobotę, podkreślając zaangażowanie Rumunów w sprawę i zapowiadając przybycie zespołu, który dokładnie zbada przyczyny zdarzenia.

Ryzykowne strzelanie i konsekwencje

W wiadomości przekazanej w piątek rano przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowano, że podczas sojuszniczych strzelań na poligonie w Bemowie Piskim doszło do rykoszetów, które uszkodziły pobliski budynek. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, choć skala incydentu budzi poważne obawy.

Rozmowy na wysokim szczeblu

W sobotnim wpisie na X Kosiniak-Kamysz poinformował o rozmowach, które miały miejsce między szefami sztabów generalnych Polski i Rumunii. „Rumunowie są zmotywowani, by naprawić sytuację i odzyskać zaufanie mieszkańców” – zaznaczył minister, dodając, że zaraz po incydencie rozpoczęto działania mające na celu jego wyjaśnienie.

Oficer prasowy 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, kpt. Małgorzata Misiukiewicz, potwierdziła, że w nocy z czwartku na piątek prowadzone były uzgodnione ćwiczenia ogniowe, w trakcie których pociski wystrzelone przez pododdział rumuński trafiły w cywilne budynki.

Przerażająca liczba pocisków

Burmistrz Białej Piskiej, Franciszek Romankiewicz, stwierdził, że zdarzenie nie dotyczy jednego pocisku, a co najmniej kilku. „Myślę, że tych pocisków było siedem, albo więcej” – zaznaczył samorządowiec, podkreślając, że to wydarzenie nie ma precedensu w historii regionu.

Romankiewicz zażądał od wojska szczegółowych wyjaśnień, jak to możliwe, że pociski trafiły na teren miasta i uszkodziły obiekty cywilne. Niektóre z pocisków wbiły się w elewacje bloków mieszkalnych położonych około 4 km od poligonu, a inne spadły w pobliżu terenu szkolnego i uszkodziły lokalny sklep. Wszystkie pociski zostały już zabezpieczone przez Żandarmerię Wojskową.

Międzynarodowa współpraca w Bemowie Piskim

Batalionowa Grupa Bojowa NATO, stacjonująca w Bemowie Piskim, składa się z żołnierzy z różnych krajów, w tym Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień współpracują oni z 15. Giżycką Brygadą Zmechanizowaną, jednak incydent ten może wpłynąć na zaufanie mieszkańców i wzajemne relacje między sojusznikami.

To zdarzenie stawia pytania o bezpieczeństwo w czasie wspólnych ćwiczeń i konieczność odpowiedzialności w działaniach wojskowych. Jakimi krokami podejmie Rumunia, aby naprawić sytuację i co instytucje wojskowe zrobią, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości? Czas pokaże, czy deklaracje zaangażowania pozostaną jedynie na poziomie obietnic.

Źródło/foto: Onet.pl
Paweł Supernak / PAP

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie