Sofizmat
Sofizmat, wywodzący się z greckiego słowa „sóphisma” oznaczającego „wykręt”, to pojęcie funkcjonujące w trzech głównych znaczeniach:
- Zwodniczy dowód matematyczny, pozornie poprawny, z ukrytym błędem logicznym.
- Wypowiedź, w której świadomie ukryto błąd rozumowania, nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom.
- Każda próba dowodzenia swoich racji, niezależnie od poprawności logicznej argumentów.
Aby unikać sofizmatów, warto stosować precyzyjne definicje, które pomagają ustalić znaczenia omawianych terminów. Narzędzia logiki mogą również ułatwić jasność wypowiedzi i ograniczyć ryzyko sofizmatów.
Warto odróżnić sofizmat od paralogizmu, który jest błędnym rozumowaniem wynikającym z nieświadomego błędu logicznego.
Historia pojęcia
W starożytnej Grecji sofistami nazywano nauczycieli mądrości, zajmujących się nauczaniem różnych dziedzin. Wybitni myśliciele, tacy jak Protagoras, Hippiasz, Gorgiasz i Prodikos, skupiali się na roli słów w argumentacji. Niestety, ich naśladowcy zaczęli stosować sztukę manipulacji słowami w celu udowodnienia absurdalnych tezy, co przyczyniło się do negatywnego postrzegania sofistyki.
W wyniku tego rozwoju, termin „sofizmat” zyskał znaczenie odniesienia do pozornie poprawnych argumentów, zawierających błędy logiczne.
Przykłady sofizmatów matematycznych
Przykłady błędnych równości ilustrują, jak łatwo można wprowadzić w błąd:
- 1 zł = 100 gr = 10 gr × 10 gr = 0,1 zł × 0,1 zł = 0,01 zł = 1 gr
- Nie można dzielić przez (a – a), ponieważ (a – a) = 0.
Przykłady innych sofizmatów
W dialogach między sofistą a jego rozmówcami często dochodzi do manipulacji znaczenia słów:
- Sofista i młodzieniec: Manipulacja pojęciami „żółty” i „słodki” prowadzi do błędnego wniosku o sprzeczności.
- Sofista i arytmetyka: Argument o „liczbie wewnętrznie sprzecznej” oparty na błędnym rozumieniu parzystości i nieparzystości.
W innym przykładzie uczeń Protagorasa, Euathlos, stawia swojego mistrza w trudnej sytuacji, wskazując na błędne myślenie w kontekście umowy i wyroku sądu.
Przykład z wódka
Trzech mężczyzn zrzuca się na butelkę wódki za 25 zł. Każdy wydaje 10 zł, a po zakupie dostają po 1 zł reszty. Pojawia się pytanie, gdzie podziała się złotówka. Błąd polega na błędnym zliczeniu, ponieważ 2 zł należy odjąć od 27 zł, a nie dodawać.