Prokuratura Okręgowa w Zamościu w dniu 18 grudnia 2024 roku złożyła akt oskarżenia przeciwko Ryszardowi Czarneckiemu do Sądu Okręgowego w Warszawie. Z informacji przekazanej przez prokuraturę wynika, że sprawa dotyczy „niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego” w latach 2009-2018. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) podejrzewa, iż Czarnecki mógł wyłudzić 100 tysięcy euro w związku ze zwrotem kosztów podróży służbowych oraz dodatkami pobytowymi.
Oskarżenie i Zarzuty
Na temat nieprawidłowego rozliczania podróży służbowych Ryszarda Czarneckiego jako pierwszy informował „Gazeta Wyborcza”. W połowie sierpnia bieżącego roku polityk Prawa i Sprawiedliwości usłyszał zarzut dotyczący „niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości”. Postępowanie wobec Czarneckiego rozpoczęło się po zawiadomieniu OLAF w sprawie tzw. kilometrówek. Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która prowadzi tę sprawę, określiła, iż Czarnecki miał wyłudzić ponad 854 tysiące złotych.
Dokumenty i Podróże
W artykule „Gazety Wyborczej” ujawniono, że na podstawie zebranych przez śledczych dokumentów, w latach 2009-2013 Ryszard Czarnecki miał „ponad pięć razy objechać Ziemię”. Jako eurodeputowany najczęściej udawał się w podróże na trasach między Warszawą a Jasłem oraz Jasłem a Brukselą, mimo że nigdy nie mieszkał w Jaśle.
Reakcja Polityczna
Jarosław Kaczyński, odpowiadając na pytania o potencjalne konsekwencje dla Czarneckiego, zaznaczył podczas konferencji prasowej, że „gdy zapadną wyroki, wówczas będziemy musieli wyciągnąć wnioski. Na razie wyroków nie ma”. Prezes PiS dodał, iż podchodzi do doniesień „Gazety Wyborczej” z pewnym sceptycyzmem.
Sprawa Czarneckiego budzi wiele emocji, a jej rozwój będzie z pewnością bacznie obserwowany. Czy polityk zdoła się obronić, czy też czekają go poważne konsekwencje? Czas pokaże, a dla mediów będzie to niewątpliwie temat numer jeden.
