Rodzice trzyletniej dziewczynki, która została hospitalizowana w wyniku skrajnego niedożywienia, zostali zatrzymani przez policję na 48 godzin. Informacje te przekazała prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Oczekiwane są przesłuchania w tej sprawie, a stan zdrowia dziewczynki nadal jest bardzo ciężki.
POSTĘPOWANIE WOBEC RODZICÓW
Rodzice będący pod lupą prokuratury są podejrzewani o narażenie swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Biegły, który ocenił stan dziewczynki, stwierdził, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Prokurator Antonowicz podała, że rodzice zostali zatrzymani w poniedziałek, a ich przesłuchania mają na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
W wyniku postanowienia sądu dziecko zostało tymczasowo odebrane rodzicom z obawy o możliwe przerwanie leczenia. Stan zdrowia dziewczynki, która nie miała wykonanych kilku obowiązkowych szczepień i nie była pod opieką lekarza, still budzi niepokój. Rodzice zjawili się w szpitalu dopiero, gdy stan ich córki stał się krytyczny.
RESTRYKCJONALNA DIETA
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że rodzice stosowali bardzo ograniczoną dietę, karmiąc dziecko jedynie mlekiem i winogronami. To praktyka, która mogła przyczynić się do jej złego stanu zdrowia. Przypomnijmy, że w niedzielę dziewczynka trafiła do szpitala w Zielonej Górze, gdzie rozpoczęto żywienie i nawadnianie. Waga trzylatki wynosiła jedynie osiem kilogramów, co stawia ją w bardzo ciężkiej sytuacji zdrowotnej. Została umieszczona na oddziale intensywnej terapii medycznej.
Prokurator Antonowicz podkreśliła, że mimo poważnych zaniedbań w opiece nad dzieckiem, jak dotąd nie ma dowodów na to, żeby rodzice znęcali się nad nim fizycznie. Zaznaczyła, że kwestie dotyczące odpowiedniej opieki będą kluczowe w dalszym toku postępowania.
Źródło/foto: Interia
