Wbrew pozorom, nie każdy, kto wydaje się zwykłym obywatelskim szaraczkiem, jest całkowicie niewinny. Doskonale obrazuje to sprawa dwóch mężczyzn, którzy na początku grudnia br. w Niedarach postanowili wzbogacić się kosztem… butli gazowych. Tak, dobrze przeczytaliście. Wszyscy na ciepło wracamy do domów, podczas gdy oni w najlepsze rabują mienie przy sklepowej klatce!
KRADZIEŻ Z GAZEM W TLE
Na wtorek, 3 grudnia br., bocheńscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży gazowych butli, które były starannie zabezpieczone, a ich wartość wynosiła niemal 2100 złotych. Wygląda na to, że zarówno złodzieje, jak i ich plany na relaks przy kuchence gazowej, nie miały najmniejszego sensu. Po wykonaniu tytanicznej pracy Policji z Wydziału Kryminalnego, ustalono, kto stał za tą bezczelną kradzieżą. Gdzie się podziało poczucie przyzwoitości?!
DETEKTYWI W AKCJI
Już 11 grudnia, po kilku dniach intensywnego śledztwa, detektywi dotarli do jednego z podejrzanych na terenie powiatu proszowickiego. I co znaleźli? Cóż, nie tylko 4 ukradzione butle, ale także narkotyki – metaamfetaminę! Wygląda na to, że ich nocne „przebojowe życie” kręci się nie tylko wokół kradzieży. Kiedy ich wygrzewanie się w słońcu przerodziło się w eskapady z policją, mężczyzna nie miał wyboru i przyznał się do winy.
DRUGI SPRAWCA PADA W RĘCE POLICJI
Kolejny złodziej był na czołowej pozycji w nielegalnym wyścigu, ale w poniedziałek 16 grudnia jego los również się odwrócił. Policjanci, którzy odwiedzili jego miejsce zamieszkania, zabezpieczyli kolejne 4 butle. Jak się okazało, 34-latek z powiatu proszowickiego także postanowił mówić prawdę i przyznał się do kradzieży.
Teraz obaj „panowie” muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich działań. Wygląda na to, że ich plany na zysk niskim kosztem legły w gruzach, a użytkowanie butli gazowych wcale nie kończy się na kradzieży. Krótkowzroczność z afisza. Może następnym razem pomyślą, że lepiej dać coś od siebie, niż brać w nocy to, co nie należy do nich?
Źródło: Polska Policja