Były premier Mateusz Morawiecki skomentował na platformie X zarzuty wobec Michała K., byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W ocenie Morawieckiego, to kolejny epizod w „perfidnej politycznej zemście bandy D. Tuska”.
Zarzuty Dla Michała K. i Pawła Sz.
Przypomnijmy, że Michał K. został oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, co miało na celu osiągnięcie korzyści majątkowej. Obok niego, zarzuty złożono również Pawłowi Sz., założycielowi marki modowej Red is Bad.
Decyzja Sądu o Aresztowaniu
Prokuratura wskazała, że sąd, na jej wniosek, tymczasowo aresztował Michała K. Co więcej, w związku z trudnościami w ustaleniu jego miejsca pobytu, w najbliższym czasie wydany ma zostać list gończy. Mateusz Morawiecki dostrzega w tym dwojakie znaczenie: po pierwsze, jako działanie mające na celu zemstę na osobach wspierających jego rząd, a po drugie, jako potencjalne zagrożenie dla sprawnego funkcjonowania państwa w sytuacjach kryzysowych.
Michał K. jako Reformator
Były premier podkreślił, że Michał K. odegrał kluczową rolę w reformowaniu RARS, co przyczyniło się do jej roli w walce z pandemią oraz wsparciu Ukrainy. Morawiecki nie ma wątpliwości, że obecna nagonka na K. i jego współpracowników ma swoje źródło w kłamstwach i manipulacjach, które stały się znakiem rozpoznawczym opozycji. „Na końcu prawda się jednak obroni” — zapewnia Morawiecki.
Podstawa Śledztwa
Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo związane z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak ustalono, główną podstawą wszczęcia postępowania były materiały z operacji specjalnej Centralnego Biura Antykorupcyjnego, określonej kryptonimem „Walet”. Dziennikarze Onet.pl od początku czerwca prezentują szczegóły tych działań.
W miarę jak sprawa się rozwija, pozostaje pytanie, czy zapowiadana zemsta polityczna rzeczywiście przyczyni się do destabilizacji, czy może ujawni jedynie prawdę o rządzących.
Źródło/foto: Onet.pl
Art Service / PAP