34-letni mężczyzna z Chorzowa postanowił zafundować sobie przejażdżkę, która z pewnością na długo zostanie w pamięci tych, którzy byli tego świadkami. Oto bowiem, jak relacjonuje chorzowska policja, ów mieszkaniec został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych za jazdę na dachu tramwaju. Całe zdarzenie, uwiecznione na nagraniu, szybko stało się viralem w mediach społecznościowych, a komentarze internautów nie mają końca.
TRAMWAJOWE EKSTREMALNE PRZYGODY
Nie od dziś wiadomo, że ludzka pomysłowość nie zna granic, jednak ten wyczyn z pewnością przeszedł wszelkie wyobrażenia. Bez wątpienia można go uznać za przykład ekstremalnych przygód, które przyprawiają niejednego o zawrót głowy. Humor sytuacji może bawić, ale z perspektywy bezpieczeństwa jest to sytuacja, którą ciężko zlekceważyć. Kto wpadłby na pomysł, by korzystać z tramwajowej komunikacji w ten sposób? Trudno uwierzyć! Nasz bohater wydaje się być odważny, lecz może zbyt lekkomyślny.
KONSEKWENCJE NIEPRZEMYŚLANYCH DECYZJI
Mandat w wysokości 5 tysięcy złotych to nie tylko efekt złamania prawa, ale także szansa na refleksję. W końcu jazda na dachu tramwaju to nie tylko ryzyko dla samego sprawcy, ale także dla innych pasażerów oraz kierowców. Przepełnione emocjami nagranie i jego błyskawiczne rozpowszechnienie w internecie to przestroga dla tych, którzy myślą, że nieprzemyślane czyny usuną ich w cień. Jak widać, w erze social mediów, błędy nie mają umiarkowanych konsekwencji – i to na własnej skórze przekonał się nasz niecodzienny kierowca. W końcu, kto by pomyślał, że tramwaje nie są miejscem na akrobacje? Wszyscy mamy nadzieję, że to doświadczenie nauczy go, że nie każdy szczyt, jakim jest dach, jest wart zdobycia.