Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie dotarła pochlebna wiadomość od ojca 10-latka z Bielska-Białej, który chciał podziękować dwóm policjantom z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim. Funkcjonariusze nie tylko udzielili telefonicznego wsparcia i pomocy przestraszonemu i zagubionemu dziecku na szlaku Babiej Góry, ale także dzięki swojej znajomości terenu oraz skoordynowanej akcji z ratownikami GOPR, pomogli w szybkim odnalezieniu chłopca i zapewnili jego bezpieczny powrót do ojca.
W piątek (1 sierpnia br.), po godzinie 20:00, dyżurny makowskiego komisariatu Policji odebrał telefon od 10-latka, który był w trakcie zejścia z Babiej Góry razem z bratem i ojcem. Chłopiec się oddalił na tyle, że zgubił orientację i zwrócił się z prośbą o pomoc. Dyżurny najpierw uspokoił przerażonego chłopca, zapewniając, że pomoc jest już w drodze, gdy tylko ustalą jego lokalizację. Policjant z pionu kryminalnego szybko wywnioskował, że chłopiec jest dobrze przygotowany, mając przy sobie telefon, latarkę i gwizdek. Zalecił mu wykonanie rozgrzewających ćwiczeń, aby nie dopuścić do wychłodzenia organizmu. Z kolei z ojcem, który znajdował się w schronisku, skontaktował się dyżurny Policji i poinformował o sytuacji. Ratownicy GOPR zostali skierowani na pomoc chłopcu, którzy dzięki informacjom o lokalizacji i gwizdkowi 10-latka mogli odpowiednio szybko go odnaleźć i przetransportować do schroniska, gdzie czekał jego ojciec.
Ojciec chłopca nazwał policjantów „aniołami górskimi”, dziękując im za skuteczną interwencję, podczas której jego syn czuł się bezpiecznie i miał ciągły kontakt z funkcjonariuszami. Przypomniał również o znaczeniu odpowiedniego przygotowania w czasie wędrówek górskich czy nad wodą, polecając zainstalowanie bezpłatnej aplikacji „Ratunek” w telefonie komórkowym. Aplikacja ta jest rekomendowana przez ochotnicze służby ratunkowe, takie jak GOPR, TOPR, MOPR, WOPR, i włączona do oficjalnego systemu sygnalizacji wypadków.
Źródło: Polska Policja
