Czy konflikt zbrojny całkowicie zniekształcił sposób myślenia rosyjskiego społeczeństwa? To pytanie staje się szczególnie aktualne po niedawnych wydarzeniach, które miały miejsce na Uniwersytecie Moskiewskim. Studentka, która ośmieliła się krytycznie ocenić czeczeńskich bojowników z jednostek Kadyrowa, nazywając ich „tiktokową armią”, padła ofiarą brutalnego ataku ze strony swoich kolegów. Sytuacja mogła doprowadzić do samosądu. Zamiast rzeczowej debaty, dziewczyna została publicznie oskarżona o zdradę i znieważenie żołnierzy. Niestety, to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ w Rosji mogą jej grozić poważne konsekwencje prawne, w tym długa kara więzienia.
Incydent na Uniwersytecie Moskiewskim
W jednym z mniejszych wykładów na Uniwersytecie Moskiewskim miała miejsce scena, która z pewnością wywoła oburzenie. W malinowej bluzce, z wyrazem smutku na twarzy, studentka słuchała oskarżeń formułowanych przez inną młodą kobietę, która wszystko filmowała telefonem. W przekazie należało dopatrzeć się wyraźnie emocjonalnej mowy.
– To ta dziewczyna, która obraziła czeczeńskie siły zbrojne, która zhańbiła nas wszystkich! Mamy tu nauczycieli, a także obecną grupę, która czuje się, jakbyśmy wszyscy zostali znieważeni. Zastanawiałam się, czy zostaniesz usunięta z uczelni za zniesławienie czeczeńskich żołnierzy. Obrażając ich armię, jeszcze się śmiejesz z tych, którzy polegli. Po prostu ich znieważasz! – grzmi oskarżycielka w nagraniu.
Reakcja na nagranie
Film został opublikowany na profilu X przez aktywistę, który zwrócił uwagę, że studentka, będąca przedmiotem ataku, jedynie wyraziła swoją opinię o kontrowersyjnych działaniach kadyrowców, nazywając ich „tiktokową armią”.
Kadyrowcy, jednostki specjalne pod przywództwem Ramzana Kadyrowa, od lat budzą kontrowersje swoim brutalnym zachowaniem. Ich głównymi zadaniami są nie tylko operacje militarne, ale również tłumienie oporu zarówno wśród własnych sił zbrojnych, jak i w rejonach okupowanych przez Rosjan.
Te formacje militarne odgrywają kluczową rolę w brutalnym tłumieniu protestów oraz walce z dezercjami. Ostatnie doniesienia sugerują, że po niemal rocznej przerwie wznowili oni działania zbrojne na Ukrainie, zastępując w Bachmucie najemników z Grupy Wagnera, którzy zostali rozwiązani w czerwcu 2023 roku po buncie ich lidera Prigożyna.
Surowe konsekwencje krytyki
Ponadto w Rosji jakakolwiek krytyka wojskowych, w tym Kadyrowców, wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Nowe przepisy penalizujące tzw. „dyskredytowanie armii” przewidują surowe kary, sięgające nawet 15 lat pozbawienia wolności, dla tych, którzy wyrażają negatywne opinie o uczestnikach konfliktu na Ukrainie.
Rosyjskie władze zaostrzają przepisy, uznając za przestępstwo wszelką krytykę osób związanych z wojną, w tym wolontariuszy i innych wspierających armię rosyjską.